Pandemia otyłości. Po lookdownie siedem kilogramów na plusie

Pandemia otyłości. Po lookdownie siedem kilogramów na plusie

Ewa Chojnacka

            Pięć a w niektórych przypadkach nawet siedem kilogramów na plusie. Pandemia koronawirusa spowodowała u niektórych osób znaczny przyrost wagi ciała. Głównie z powodu pracy i nauki zdalnej w domu. Jak alarmują sądeccy dietetycy, spotęgowanie problemu nadwagi i otyłości można zaobserwować szczególnie wśród młodych ludzi.

Otyłość to jedna z najbardziej podstępnych i poważnych chorób XXI wieku. Jak wskazują dane, aż 68 procent mężczyzn i 53 procent kobiet na świecie ma nadmierną masę ciała. Najwięcej otyłych jest w USA (ponad 36 procent.) i Wielkiej Brytanii (prawie 28 procent.). Z kolei w Polsce to 23 procent osób. Na drugim końcu tego zestawienia jest między innymi Wietnam – ma jeden z najniższych odsetek osób otyłych. To zaledwie 2,1 procent. Za nadwagę uznaje się moment, gdy wskaźnik BMI (Body Mass Index, inaczej wskaźnik Queteleta, który pozwala oszacować czy waga ciała jest prawidłowa) przekracza 25, a otyłość ma miejsce w przypadku, gdy BMI jest większe niż 30.

Jak się okazuje w Europie najszybciej tyją polskie dzieci. Mamy 5. miejsce na świecie pod względem liczby dzieci z nadwagą. Według prognoz w naszym kraju każdego roku będzie przybywać 400 tysięcy dzieci z tym problemem, w tym 80 tysięcy z otyłością. Nabrało to większego tempa z czasie pandemii koronawirusa.

            – Mamy teraz pełne ręce roboty. W ostatnim czasie znacznie zwiększyła się liczba pacjentów, którzy zauważyli u siebie przyrost kilogramów. Jest ich o około 25 procent więcej niż jeszcze rok wcześniej. To głównie efekt przebywania na kwarantannie, pracy i nauki przed komputerem – podkreśla dietetyk Ewa Chojnacka z sądeckiego ośrodka NaturHouse.

Jak dodaje ekspertka, praca i nauka zdalna w domu spowodowały, że chętniej i częściej sięgaliśmy po jedzenie, szczególnie słodycze. Z kolei aktywność fizyczna spadła do niemal zera, głównie z powodu obostrzeń. Zostały zamknięte baseny, siłownie, dzieci nie miały zajęć z wychowania fizycznego. Ograniczenia wprowadzone przez rząd spowodowały też spadek ruchu na świeżym powietrzu. Przeznaczano na niego średnio o półtorej godziny mniej niż przed pandemią. Taką aktywność zamieniono na oglądanie telewizji. Według przeprowadzonych badań Polacy w tym czasie spędzali godzinę więcej tygodniowo przez ekranem. I efektem jest właśnie przyrost wagi ciała.

U niektórych jest już pięć a nawet siedem kilogramów na plusie – dodaje Ewa Chojnacka.- Tu rozpiętość wiekowa jest szeroka. Mam pacjentów z tym problemem, które mają zaledwie 7 lat, ale są też seniorzy. Moja najstarsza klientka ma 93 lata.

Otyłość to przewlekła choroba

Tymczasem jak alarmują lekarze, konsekwencje nadwagi i otyłości mogą być bardzo poważne dla zdrowia. Nie można więc na to patrzeć jako jedynie na pewną niedoskonałość czy wybór stylu życia. Otyłość to przewlekła choroba o złożonej patogenezie, która prowadzi do licznych powikłań.

– Może dojść na przykład do wzrostu występowania cukrzycy, nadciśnienia tętniczego. Zwiększa się również ryzyko rozwoju bezdechu w czasie snu, przyspiesza to rozwój miażdżycy, a tym samym ryzyko rozwoju choroby niedokrwiennej serca, ryzyko zawału, udaru, nagłego zgonu sercowo-naczyniowego, ale także ryzyko rozwoju chorób nowotworowych – zaznacza profesor Paweł Bogdański, kierownik Katedry i Zakładu Leczenia Otyłości, Zaburzeń Metabolicznych i Dietetyki Klinicznej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

            Jak zauważa medyk, otyłość ma istotny wpływ na jakość, ale też długość życia, bo szanse (…)

PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ. BEZPŁATNIE:

Reklama