Odszedł przyjaciel ludzi, o. Stanisław Olesiak

Odszedł przyjaciel ludzi, o. Stanisław Olesiak

Dziś rano do domu Pana odszedł o. Stanisław Olesiak – misjonarz, werbista, sądecki duszpasterz środowisk osób niepełnosprawnych.

Podczas obchodów I Sądeckiego Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną tak się modlił na głos. – Dziękuję Ci, Boże, że tak moim życiem pokierowałeś i dałeś mi to, co dla mnie za dobre uznałeś. Tym dobrem nie są bogactwa, ani dostojne stanowiska, za to dziś często i długo mogę patrzeć na Ciebie z bliska. Kiedy dopisywało mi zdrowie, nie miałem czasu, Jezu mój umiłowany, by pomodlić się do Ciebie, bo byłem ponoć tak bardzo zapracowany.Kochałem i kocham swoje życie takim, jakie mi dałeś, mój Boże.

O czym mówił w modlitwie ks. Stanisław Olesiak?

Miałem to szczęście w życiu, że spotykałem Go wieloktronie. Nasze rozmowy zawsze był radosne, ale jedna zapadła mi w pamięć szczególnie. Był już bardzo chory. Miał małe problemy z mówiniem, a był gadułą. Znaleźliśmy się z boku wydarzeń, które odbywały się przed sądeckim ratuszem.

„Wiesz, kiedy w Afryce ugryzł mnie pająk, to mówiłem sobie, nic się nie stało. Później niestety okazało się, że to coś spowodowało moją chorobę. Ale właśnie chroba dała mi inne spojrzenie na życie. Dzisiaj, kiedy się budzę rano, nic to, że nie mogę sam wstać, że trzeba mi pomagać… Dziękuję Bogu, że żyję, że mogę zza okna oglądać świat, ludzi, że mogę się z nimi spotkać. Dziękuję Bogu za życie”.

Wieczne odpoczywanie od trosk i cierpienia racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci.
Amen

 

zdjęcia (JEC, IK)

 

 

 

 

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama