Media społecznościowe zalała fala wspomnień dotyczących Jana Magiery, słynnego kolarza i olimpijczyka. ,,Legenda kolarstwa”, ,,człowiek do rany przyłóż” – czytamy we wpisach ludzi, których drogi los skrzyżował z legendą kolarstwa. Wczoraj jako pierwsi poinformowaliśmy o tragicznej śmierci sportowca TUTAJ.
– Zmarł wybitny sportowiec, olimpijczyk – Jan Magiera. Trzykrotny mistrz Polski, olimpijczyk z Tokio i Meksyku. Legenda kolarstwa. To wielka strata dla polskiego sportu. Rodzinie i bliskim składam najszczersze wyrazy współczucia – pisał marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski.
Czesław Lang, wicemistrz olimpijski z Moskwy (1980), od 1993 dyrektor i organizator Tour de Pologne UCI World Tour, przyznaje, że smutna wiadomość dotarła do niego w trakcie spotkań dotyczących organizacji Tour de Pologne.
– Zmarł Jan Magiera, wielka legenda polskiego kolarstwa, specjalista w jeździe indywidualnej na czas, wielokrotnie walczył na etapach Tour de Pologne i podczas mistrzostw świata. Po prostu fantastyczny zawodnik, a później także i trener. Jan był moim pierwszym trenerem kiedy debiutowałem na torze kolarskim. Składam wyrazy najgłębszego współczucia i zrozumienia z powodu śmierci dla rodziny Jana – pisze Lang.
Sportowca wspomina także Witold Plutecki kolarz, olimpijczyk (Moskwa, 1980), pisząc: znakomity niegdyś kolarz i trener. Człowiek „do rany przyłóż”. Niezwykle przyjazny i zawsze służący poradą i pomocą. Miał 83 lata. Spoczywaj w pokoju Janku.
O smutnej informacji, która obiegła kolarski świat wspomniano także na facebookowej stronie Velo Classic Poland, określając Jana Magierę ,,prawdziwą 'rakietą’ w indywidualnej jeździe na czas”.
O mistrzu nie zapomnieli także kibice klubu, w barwach którego startował lata temu. – Najwybitniejszy obok Jana Łazarskiego kolarz w historii Cracovii, mistrz i wicemistrz Polski, medalista Wyścigu Pokoju i Tour de Pologne. Myślę, że na najbliższym meczu należałoby uczcić Jego pamięć – pisał dziś jeden z internautów na Forum Kibiców Cracovii.
Nie zabrakło też bardziej osobistych wspomnień.
– Ponad 20 lat jeżdżę na rowerze, który wybrał dla mnie Jan Magiera. Przez miesiąc szukał, dopasowywał… aż trafił na odpowiedni. Każda wizyta u niego wzbogacała mnie o niezłą porcję kolarskiej wiedzy. I oczywiście liczne wskazówki, po których górkach powinnam pojeździć… bardzo cenne dla kogoś „nie stąd”. Dobrze było go poznać – dzieli się na swoim facebookowym profilu sądeczanka Magda Tomasiak.
fot. archiwum dts24.pl