Złodziej wpadł dzięki współpracy policyjnych wywiadowców i dzielnicowych. Podejrzenia mundurowych wzbudziło jego nerwowe zachowanie. Jak się okazało, kradzież szczoteczek, której dokonał w jednym z nowosądeckich sklepów, to nie jedyne, co miał na sumieniu.
Kilka dni temu sądeccy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży dwóch szczoteczek do zębów, wartych blisko 640 złotych. Na miejsce udał się patrol wywiadowczy. Funkcjonariusze mieli ustalić rysopis sprawcy.
– W międzyczasie na Alejach Wolności policjanci dzielnicowi zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął się nerwowo zachowywać. Wówczas nawiązali kontakt z patrolem, który był w sklepie, zakładając, że zachowanie mężczyzny wynika z wcześniejszej kradzieży. Jak się szybko okazało, rysopis sprawcy pokrywał się z wyglądem zatrzymanego 37-latka – relacjonuje podkom. Iwona Grzebyk-Dulak, Oficer Prasowa KMP w Nowym Sączu.
Wkrótce wyszło na jaw, że mężczyzna ma na swoim koncie więcej przewinień. W sierpniu okradł dwa inne sklepy. Jego łupem padły wtedy elektronarzędzia oraz perfumy o łącznej wartości niemal 1200 zł.
37-latek usłyszał od policjantów zarzuty kradzieży. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
fot. KMP w Nowym Sączu