Zatrzaśnięcie kluczyków w samochodzie może przysporzyć właścicielowi sporo stresu. Jeszcze gorzej, gdy w aucie zostało także małe dziecko. Przekonała się o tym wczoraj pewna kobieta, której na pomoc ruszyli sądeccy strażacy.
Zastęp z Jednostki ratowniczo-Gaśniczej nr 1 został zadysponowany na ulicę Czeremchową w Nowym Sączu o godzinie 10:33. Na strażaków czekała kobieta, która poinformowała, że przez przypadek zatrzasnęła kluczyki w samochodzie.
– Na tylnym siedzeniu w foteliku samochodowym znajdowało się kilkutygodniowe dziecko. Nie było możliwości nieinwazyjnego otwarcia pojazdu, w związku z tym wybito przednią prawą szybę – informuje w rozmowie z nami st.bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu.
Na szczęście skończyło się tylko na strachu i wybitej szybie. Dziecko bezpiecznie trafiło w ręce matki.
fot. ilustracyjne
Czytaj też: Za kilka miesięcy basen w Korzennej będzie gotowy
Obejrzyj również: