Nowy Sącz: strażacy interweniowali w sprawie… obrączki

Nowy Sącz: strażacy interweniowali w sprawie… obrączki

Najpierw zgłosiła się na SOR w Nowym Sączu. Tam jednak nie udało się jej pomóc. Skierowano ją zatem do straży pożarnej. Po 40 minutach działania strażaków z Komendy Miejskiej PSP przyniosły efekt – udało się zdjąć obrączkę, która utknęła na spuchniętym palcu kobiety.

Niecodzienna sytuacja miała miejsce w sobotę (9 maja) około godziny 12:50. Wtedy to do sądeckiej komendy PSP przy ulicy Wincentego Witosa zgłosiła się kobieta, na której spuchniętym palcu utknęła obrączka wykonana ze stali chirurgicznej. Z relacji sądeczanki wynikało, że jej palec serdeczny uległ obrzękowi po wbiciu dużej drzazgi.

W Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Nowym Sączu, gdzie kobieta zgłosiła się najpierw, podjęto próbę rozcięcia obrączki. Niestety, nie przyniosła ona efektu. Istniało zagrożenie, że obrzęk będzie się powiększał i sytuacja może prowadzić do powikłań zdrowotnych, dlatego pacjentka została skierowana do straży pożarnej.

Funkcjonariusze PSP musieli się sporo natrudzić, by pomóc kobiecie i jej przy tym nie zranić.

– Naoliwiono palec oraz zawinięto nitkę pod obrączką w celu zmniejszenia tarcia i obwodu palca. Następnie użyto cążek. Również bezskutecznie. Zdecydowano o użyciu szlifierki kątowej. Po zabezpieczeniu dłoni oraz palca cienką blaszką, nacięto obrączkę oraz rozcięto przy pomocy cążek. Podczas cięcia schładzano stal wodą – relacjonują strażacy.

Po 40 minutach udało się zdjąć obrączkę. Po strażackiej interwencji kobieta nie skarżyła się na żadne dolegliwości zdrowotne.

fot. PSP w Nowym Sączu

Reklama