Wczoraj przed Zespołem Szkół Ekonomicznych w Nowym Sączu można było zobaczyć samochody strażackie, policyjne radiowozy i karetkę. Czego dotyczyła ta interwencja? Okazuje się, że w budynku rozpylono gaz…
Służby zostały wezwane na ulicę Grodzką w Nowym Sączu wczoraj (14 grudnia) o godzinie 9:49.
– Na korytarzu na pierwszym piętrze został przez uczennicę rozpylony gaz pieprzowy. Osoba ta zrobiła to przez przypadek – relacjonuje w rozmowie z nami st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu.
Nauczyciele ewakuowali część osób na salę gimnastyczną jeszcze przed przybyciem strażaków. W szkole było 150 uczniów. Niektórzy z nich skarżyli się na drapanie w gardle.
Załoga karetki pogotowia zebrała wywiad i poinformowała uczniów o zasadach postępowania, gdyby pojawiły się u nich jakiekolwiek inne objawy. Osoby, które czuły drapanie w gardle, miały obserwować, czy ich dolegliwości się nie nasilają, a w razie potrzeby zgłosić się do lekarza POZ lub dzwonić pod numer alarmowy.
– W budynku szkoły czuć było specyficzny, drażniący zapach. Zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia, otwarliśmy i przewietrzyliśmy pomieszczenia, sprawdzaliśmy powietrze miernikami i nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości – opisuje działania strażackiej grupy chemicznej st. bryg. Motyka.
Karetka odjechała, policjanci prowadzili swoje czynności, a uczniowie z nauczycielami wrócili do klas. W międzyczasie jedna z uczennic zgłosiła, że źle się czuje. Zajęli się nią strażacy oraz szkolna pielęgniarka.
Działania trwały około godziny.
fot. ilustr. pixabay
Czytaj też: Miłkowa. PSZOK podzielił ludzi. Jedni się zgodzili, inni stanowczo protestują