Nowy Sącz. Ludzie dobrego serca ruszyli na pomoc Wiktorii. Zbiórka nabiera tempa

Nowy Sącz. Ludzie dobrego serca ruszyli na pomoc Wiktorii. Zbiórka nabiera tempa

Prawie siedem tysięcy złotych udało się zebrać na remont łazienki i kuchni dla 20-letniej Wiktorii z Nowego Sącza, której babcia zmarła w tragicznych okolicznościach. Po opublikowaniu naszego apelu, ludzie dobrego serca ruszyli z pomocą, wpłacając kolejne złotówki. Zbiórka powoli nabiera tempa, za co zarówno Wiktoria, jak i jej bliscy są bardzo wdzięczni. 

Nowosądeczanka potrzebuje wsparcia, gdyż w domu, w którym mieszkała z babcią, brak bieżącej, ciepłej wody, a łazienka i kuchnia są jedynie prowizoryczne. Były plany, aby w przyszłości powoli remontować pomieszczenia, gromadząc wszystkie oszczędności na ten cel, jednak po śmierci babci Wiktoria została sama i nie jest w stanie samodzielnie dźwignąć ciężaru finansowego jakiejkolwiek modernizacji budynku.

  [Dołącz do akcji! Link do zbiórki —->TUTAJ

20-letnia Wiktoria jest studentką filologii angielskiej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu. Od dziewięciu lat jej opiekunem prawnym była babcia Józefa Janik. Obie pomagały sobie nawzajem i starały się ulepszać dom. 18 października babcia nagle znikła i rozpoczęły się poszukiwania. Zdesperowana rodzina zgłosiła zaginięcie na policję i sama zaczęła szukać ukochanej seniorki. Pomagali również strażacy, ratownicy z Grupy Ratownictwa Specjalnego OSP Nowy Sącz, Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, jak i również ludzie, którzy zobaczywszy apel, postanowili dołączyć do poszukiwań. 27 października potwierdziło się najgorsze – ciało babci znalazły dwie sądeczanki, które na pontonie przeczesywały brzegi Dunajca.

Od tego momentu Wiktoria została sama. Potrzeba pomocy ludzi dobrego serca. Każda złotówka się liczy. Również pomoc fachowców lub instytucji jest na wagę złota. Wierzymy, że wspólnymi siłami uda się spełnić marzenie Wiktorii. Sama w obecnej chwili nie jest w stanie kontynuować remontu domu, w którym mieszka.

Dołącz do akcji! Link do zbiórki —->TUTAJ

O szczegółach sprawy pisaliśmy —> TUTAJ

Fot. arch. rodzinne

Reklama