W najbliższy piątek w nowosądeckim ratuszu radni podejmą decyzję dotyczącą przeprowadzenia referendum w sprawie budowy spalarni na terenie firmy Newag. W projekcie uchwały są również pytania, na które głosujący będą musieli odpowiedzieć. Czy to właściwe pytania? Wątpliwości mają zarówno mieszkańcy miasta skupieni wokół Społecznego Komitetu ,,Stop Spalarni”, jak i część radnych.
Decyzję dotyczącą kwestii referendum radni podejmą podczas LXIII Sesji Rady Miasta Nowego Sącza, która rozpocznie się 10 czerwca o godzinie 9.00. Komisja Statutowo-Prawna przygotowała projekt uchwały dotyczący szczegółów i przebiegu referendum. Zgodnie z projektem uchwały nowosądeczanie mieliby głosować 24 lipca między godziną 7.00 do 21.00 i odpowiedzieć na następujące pytania:
1. Czy jesteś za rozbudową lub budową nowego składowiska śmieci na terenie miasta Nowego Sącza?
2. Czy w Nowym Sączu przy ul. 29 Listopada powinna powstać instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych – w celu uzyskania tańszej energii cieplnej przez odbiorców Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, o ile instalacja ta będzie zgodna z przepisami o ochronie środowiska i ochronie zdrowia oraz będzie zagospodarowywać odpady komunalne wytwarzane przez mieszkańców Nowego Sącza na preferencyjnych warunkach.
Gorąca debata
Przewodniczący Komisji Statutowo-Prawnej Maciej Prostko z Koalicji Nowosądeckiej stwierdza, że pytania są wynikiem kompromisu i długotrwałej, gorącej debaty. Prace komisji dotyczące kwestii referendum miały, jak twierdzi radny Prostko, trwać przez miesiąc. W tym czasie odbyły się trzy posiedzenia, na które zostali zaproszeni: członkowie Społecznego Komitetu ,,Stop Spalarni”, przewodniczący wszystkich osiedli, radni i przedstawiciel prezydenta.
– Trwała bardzo długa debata i ostatecznie w wyniku tej debaty komisja musiała sformułować ostateczną treść pytań. Są one oparte na propozycji prezydent Magdaleny Majki, ale są też uwzględnione uwagi Społecznego Komitetu ,,Stop spalarni” – przekonuje radny Prostko.
Równocześnie zaznacza, że zależało mu, aby prace nad uchwałą były transparentne i nie było sytuacji, że spotykają się cztery osoby i ,,coś” piszą na kolanie.
– Były to gorące debaty, nie zawsze się zgadzaliśmy, a nawet częściej nie zgadzaliśmy się, natomiast myślę, że finalny efekt pracy jest dobry – stwierdza Maciej Prostko.
Kompromis bez kompromisu
Ewa Stasiak, przewodnicząca ,,Społecznego Komitetu Stop Spalarni” zaprzecza, aby Komisja Statutowo-Prawna uwzględniła ich propozycje pytań lub nawet pozwoliła wprowadzić jakiekolwiek poprawki do tych, które obecnie znajdują się w projekcie uchwały.
– My jako członkowie komisji nie głosowaliśmy nad pytaniami, próbowaliśmy wnieść poprawki do tych obecnych pytań, ponieważ nasze propozycje zostały odrzucone w całości. Chcieliśmy, aby w pytaniach została zawarta ilość odpadów, którą firma Newag chce przetwarzać w spalarni. Druga część pytania miała dotyczyć tego, że jest to inwestycja prywatnego inwestora, czyli spółki Newag – zaznacza Ewa Stasiak.
Członkowie społecznego komitetu chcieli również, by z pytań usunięto stwierdzenie o preferencyjnych cenach energii cieplnej, gdyż nie ma nigdzie dokumentu, który potwierdzałby taką informację. Ewa Stasiak zaznacza, że pytania są tendencyjne, a referendum, które miało dotyczyć stricte tego, czy mieszkańcy są ,,za”, czy ,,przeciw” spalarni zamieniło się w dyskusję o gospodarce odpadami w Nowym Sączu.
– Referendum miało konkretnie dotyczyć spalarni i o to wnioskowaliśmy w petycji – przypomina szefowa społecznego komitetu. – Wydaje się nam, że najrozsądniej będzie, jak to referendum odbędzie się w późniejszym terminie. Poza tym mieszkańców należy zacząć informować o tym, jakie są skutki działania spalarni na życie i zdrowie – stwierdza Ewa Stasiak.
Przewodnicząca komitetu przypomina, że wielokrotna próba dyskusji podczas sesji rady miasta o kwestiach zdrowia w kontekście spalarni nie doszła do skutku.
,,Wątpliwy owoc kompromisu”?
– Jeśli te pytania są efektem kompromisu, to jest dowód na to, że kompromisy nie zawsze są owocne – komentuje w rozmowie z naszą redakcją Grzegorz Fecko (PO).
Jak zauważa radny, brak w pytaniach symetrii, bo skoro w drugim pytaniu mowa o spełnianiu warunków dotyczących kwestii zdrowotnych i środowiska, to powinny one również pojawić się w pierwszym pytaniu. Tak samo jak w drugim pytaniu stwierdzenie o innym miejscu. – Pytanie powinno brzmieć: ,,Czy na ul. 29 Listopada lub w innym miejscu… – zaznacza radny. Grzegorz Fecko ma również wątpliwości co do rzekomych gwarancji przywoływanych w drugim pytaniu.
– Jeśli odwołujemy się do gwarancji, czy przywilejów, powinny one występować jako załącznik na piśmie, nie jako oświadczenie, tylko konkretne porozumienie – zwraca uwagę Grzegorz Fecko.
Radny przypomina, że mieszkańcy Przetakówki i Zabełcza dostali gwarancję społeczną w latach 90-tych, że wysypisko śmieci będzie funkcjonowało 10 lat, a finalnie minęło już 25 lat i nadal ono istnieje.
– Uchwałę o przeprowadzeniu referendum popieram, natomiast jestem sceptykiem co do informacji zwrotnej. Ustalony czas przeprowadzenia referendum nie jest najlepszy. Można przypuszczać, że przez wzgląd na niską frekwencję może być ono niewiążące – zauważa radny Grzegorz Fecko.
Gdzie są wyliczenia?
Radna Iwona Mularczyk (PiS-WNS) stwierdza, że pytania w żaden sposób nie odzwierciedlają problemu i są według niej w niewłaściwy sposób postawione.
– Są tendencyjne i nie do przyjęcia. Nie są to pytania, które w jakikolwiek sposób świadczą o tym, czy ktoś jest za budową, czy przeciw budowie instalacji termicznego przetwarzania odpadów komunalnych. W pytaniu nie ma, że to jest inwestycja prywatnego inwestora, czyli, że nie będziemy mieli wpływu na kwestie cenowe. Nie ma również informacji jak duża ma być ta instalacja i na ile tysięcy ton śmieci jest ona przewidziana – zauważa radna Nowego Sącza Iwona Mularczyk.
Jednocześnie zastanawia się na jakiej podstawie w pytaniu drugim znalazło się stwierdzenie o tańszej energii cieplnej. – Gdzie są wyliczenia na podstawie których użyto takiego sformułowania? – pyta radna.
Iwona Mularczyk, podobnie jak radny Grzegorz Fecko, ma zastrzeżenia co do terminu referendum. – Referendum jest planowane na środek wakacji. Czy pan prezydent z góry chce przesądzić, aby to referendum miało jak najniższą frekwencję i było niewiążące? – zastanawia się.
Kwestię pierwszego pytania referendalnego Iwona Mularczyk komentuje krótko: – po trzech latach kadencji już najwyższy czas, aby prezydent miasta wreszcie zajął się problemem odpadów w Nowym Sączu i spółką Nova.
90 tysięcy ton
Jak już informowaliśmy, właściciel Newagu Zbigniew Jakubas chce wybudować cztery instalacje do odzysku energii z odpadów w Polsce. Jedna mieściłaby się właśnie na terenie sądeckiego przedsiębiorstwa Newag. W założeniu ciepłownie miałyby powstać i zacząć działać w ciągu dwóch lat. Z komunikatów przesyłanych przez Newag wynika, że Instalacja miałaby ,,przerobić” rocznie 90 tysięcy ton odpadów nienadających się do recyklingu, wytwarzanych przez mieszkańców miasta i okolicznych gmin. Mieszkańcy Nowego Sącza i całego powiatu produkują 38 tysięcy ton odpadów rocznie. Zatem, jak wynika z informacji przekazywanych przez Newag, pozostałe śmieci przywożone będą w pierwszej kolejności z Małopolski.
Czytaj także: Najnowszy numer DTS. Tym razem tylko e-wydanie
Fot. arch. dts24.pl/
fot. A.A., STOP Spalarni w Nowym Sączu