Dziś w godzinach popołudniowych doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji na ulicy Sienkiewicza w Nowym Sączu. Jak podaje dyżurny operacyjny, Państwowa Straż Pożarna przyjęła zgłoszenie, które mówiło o tym, że w zajmowanym przez chorującą kobietę mieszkaniu doszło do pożaru. Na miejsce zdarzenia udało się pięć zastępów PSP i dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego. Byli też obecni: Policja, Pogotowie Energetyczne, zarządca budynku, przedstawiciele MOPS oraz przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej.
Podjęte działania potwierdza w rozmowie z naszą redakcją asp. szt. Marcin Piotrowski z Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
– Zgłoszenie napłynęło do nas o godz. 12.48 i mówiło o pożarze w bloku przy ulicy Sienkiewicza 11. Lokum było zamieszkiwane przez chorującą kobietę. Po przybyciu na miejsce okazało się, że kobieta przebywała u sąsiada. Nie była obecna w swoim mieszkaniu. Działania prowadziły 4 zastępy JRG 1 Nowy Sącz oraz 1 zastęp JRG 2 Nowy Sącz – mówi asp. szt. Marcin Piotrowski, po czym dodaje:
– Rozpoczęto działania gaśnicze i oddymianie. Pod opiekę Zespołu Ratownictwa Medycznego trafiła między innymi kobieta zamieszkująca dolną część bloku. U niej w mieszkaniu nie było pożaru, ale lokum było zadymione. Mieszkanie, w którym doszło do pożaru nie nadaje się do dalszego użytku. Z tego względu MOPS zajął się organizacją lokalu zastępczego. Przyczynami powstania pożaru zajmuje się Policja. Działania strażaków zakończono o godz. 14.11. Teraz jeszcze byliśmy poproszeni o usuwanie skutków po pożarowych. Miasto zorganizowało kontener. Na miejsce udała się Grupa Ratownictwa Specjalnego oraz JRG 2 Nowy Sącz. W tym momencie (godz. 17:30) ratownicy wracają do bazy – asp. szt. Marcin Piotrowski.