Nowy Sącz. Dobrocią za dobroć. Oddał koszulkę z podpisem Lewandowskiego na rzecz Kasi Pater

Nowy Sącz. Dobrocią za dobroć. Oddał koszulkę z podpisem Lewandowskiego na rzecz Kasi Pater

Początkiem lutego nowosądeczanin Łukasz Bodziony utworzył publiczną zbiórkę i poprosił ludzi dobrego serca o pomoc. Znalazł się w sytuacji patowej, został bez pieniędzy, a długi i niezapłacone rachunki piętrzyły się z dnia na dzień. Po kilku dniach cel jego zbiórki, czyli 20 tysięcy złotych, został osiągnięty. Mieszkaniec Nowego Sącza jest wdzięczny za ogromną pomoc, jaką okazali mu wpłacający. Jak stwierdza, nie ma niczego, czym może się odwdzięczyć, dlatego oddaje koszulkę podpisaną przez Roberta Lewandowskiego oraz Wojciecha Szczęsnego i chce by pieniądze z jej licytacji pomogły Kasi Pater z Szalowej.

– Tylko w taki sposób mogę się odwdzięczyć za dobroć, która mnie spotkała – stwierdził w rozmowie z nami.

Przez pandemię mieszkaniec Nowego Sącza trudniący się w branży eventowej stracił swój dochód. Lockdown przedłużał się, a długi rosły. W zeszłym roku wylicytował na rzecz 28. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kolację z prezydentem Ludomirem Handzlem za 5 500 złotych, a teraz nie miał środków nawet na podstawowe rzeczy. Długo zastanawiał się nad utworzeniem publicznej zbiórki. W końcu się przełamał i poprosił o pomoc. Jego historię opisaliśmy również na naszym portalu.

Wzruszony zadzwonił nazajutrz do naszej redakcji i zakomunikował, że chce podarować na jakiś dobry cel koszulkę podpisaną przez Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego, którą niegdyś wylicytował. Chciał w ten sposób się odwdzięczyć wszystkim, którzy wyciągnęli do niego pomocną dłoń. Opowiedzieliśmy mu historię Kasi Pater z Szalowej, która straciła wzrok i potrzebuje funduszy na leczenie. Pan Łukasz postanowił, iż chce, aby to właśnie dla niej licytować koszulkę. Aukcję poprowadzi stowarzyszenie Sursum Corda, którego podopieczną jest Kasia. O jej rozpoczęciu poinformujemy na naszych łamach. 

Dobre serce uratuje jej wzrok 

Kiedy Kasia była małą dziewczynką, stwierdzono u niej wadę wzroku. W pierwszej klasie szkoły podstawowej zdiagnozowano, że siatkówka oka odkleja się. Dziewczynka musiała zmagać się z codziennością bez widzenia w prawym oku. Stan lewego oka również również nie był najlepszy. W związku z tym w wieku 10 lat dziewczynka musiała zostać wypisana z tradycyjnej szkoły i trafiła do specjalnej szkoły dla dzieci słabowidzących i niewidomych w Krakowie, gdzie swoją edukację ukończyła egzaminem zawodowym oraz maturą.

Kasia nie poddawała się i mimo trudności chciała kształcić się dalej i normalnie żyć. Odpracowała staż i otrzymała etat w biurze. Wówczas postanowiła rozpocząć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Jednak los kolejny raz rzucił jej kłodę pod nogi. Kiedy przystępowała do egzaminów końcowych, odkleiła się siatkówka w lewym oku. Udało się ją scalić, jednak widzenie nie wróciło.

– Po wielu konsultacjach u specjalistów okazało się, że przyczyną jest neuropatia nerwu wzrokowego typu Lebera. Jedynym sposobem na przywrócenie wzroku jest zastosowanie specjalistycznego leku, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Mimo ukończonych studiów, nie jestem w stanie pracować. To dzięki Tobie moja historia może zakończyć się pozytywnie. Potrzebuję wsparcia na opłacenie kosztownego leku. Twoje dobre serce uratuje mój wzrok – apeluje 27-latka.

Lek, który daje nadzieję nie jest dostępny w Polsce. Terapia nim powinna trwać dwa lata, a koszt jednego opakowania, wystarczającego na miesiąc kuracji, wynosi ponad 4500€. Mimo wielu wyrzeczeń całej rodziny, zakup tak kosztownego lekarstwa bez pomocy ludzi dobrej woli nie będzie możliwy.

,,Zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc w zakupie leku, aby Kasia jak najszybciej mogła wrócić do sprawności i być niezależną od innych osobą. Mimo wielu trudności w codziennym życiu, Katarzyna zawsze starała się być osobą samodzielną i nie być ciężarem dla nikogo. Do niedawna to ona pomagała słabszym, rozumiała osoby słabowidzące, a dziś doskonale rozumie niewidome” – apeluje Stowarzyszenie Sursum Corda, którego Kasia jest podopieczną.

27-latka straciła sens życia, jej plany legły w gruzach. Mimo ukończonych studiów nie może podjąć pracy, ani pomóc starszym i schorowanym rodzicom oraz rodzeństwu. Kasia do tej pory starała się być samodzielna. Teraz jednak przez utratę wzroku potrzebuje wsparcia innych i pomocy w codziennych czynnościach. Dziewczyna boi się, że już nigdy nie zobaczy swoich bliskich, krajobrazu, czy nawet czworonogiego przyjaciela – psa Emila. 

Mieszkanka Szalowej lubiła zwiedzać, tańczyć, czytać i podawać pomocną dłoń ludziom w potrzebie. Teraz sama jej potrzebuje. Głęboko wierzy, że utrata wzroku będzie w jej życiu tylko epizodem, dzięki któremu lepiej zrozumie świat niewidomych i w przyszłości będzie mogła im skuteczniej pomagać. Kasia pod koniec tygodnia ma konsultację lekarską. Na niej dowie się jaka czeka ją przyszłość. Nie zostawiajmy 27-latki samej, pomóżmy jej wrócić do życia, które zna!

Wpłać darowiznę: Stowarzyszenie Sursum Corda 26 8805 0009 0018 7596 2000 0080. Tytuł płatności: 5950 Katarzyna Pater.

Możesz również przekazać dla niej 1% swojego podatku na leczenie Kasi. W formularzu PIT należy wpisać: KRS 00000 20 382, cel szczegółowy: 5950 Katarzyna Pater. 

Strażacy na ratunek Kasi

Aby pomóc Kasi w walce o odzyskanie wzroku strażacy z OSP Szalowa zainicjowali dla niej akcję ,,Bieg po wzrok”. Polega ona na wykonaniu sztafety przez druhów, wpłaceniu na konto Kasi utworzone w Sursum Corda 20 złotych i nominowaniu kolejnej jednostki. Jeśli jakaś grupa nie wykona zadnia, musi wpłacić dwukrotność tej sumy. Poniżej film przestawiający podjęcie wyzwania przez OSP z Łużnej. 

Fot. Sursum Corda/
Źródło: Sursum Corda 

Początkiem lutego nowosądeczanin Łukasz Bodziony utworzył publiczną zbiórkę i poprosił ludzi dobrego serca o pomoc. Znalazł się w sytuacji patowej, został bez pieniędzy, a długi i niezapłacone rachunki piętrzyły się z dnia na dzień. Po kilku dniach cel jego zbiórki, czyli 20 tysięcy złotych, został osiągnięty. Mieszkaniec Nowego Sącza jest wdzięczny za ogromną pomoc, jaką okazali mu wpłacający. Jak stwierdza, nie ma niczego, czym może się odwdzięczyć, dlatego oddaje koszulkę podpisaną przez Roberta Lewandowskiego oraz Wojciecha Szczęsnego i chce by pieniądze z jej licytacji pomogły Kasi Pater z Szalowej.

– Tylko w taki sposób mogę się odwdzięczyć za dobroć, która mnie spotkała – stwierdził w rozmowie z nami.

Przez pandemię mieszkaniec Nowego Sącza trudniący się w branży eventowej stracił swój dochód. Lockdown przedłużał się, a długi rosły. W zeszłym roku wylicytował na rzecz 28. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kolację z prezydentem Ludomirem Handzlem za 5 500 złotych, a teraz nie miał środków nawet na podstawowe rzeczy. Długo zastanawiał się nad utworzeniem publicznej zbiórki. W końcu się przełamał i poprosił o pomoc. Jego historię opisaliśmy również na naszym portalu.

Wzruszony zadzwonił nazajutrz do naszej redakcji i zakomunikował, że chce podarować na jakiś dobry cel koszulkę podpisaną przez Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego, którą niegdyś wylicytował. Chciał w ten sposób się odwdzięczyć wszystkim, którzy wyciągnęli do niego pomocną dłoń. Opowiedzieliśmy mu historię Kasi Pater z Szalowej, która straciła wzrok i potrzebuje funduszy na leczenie. Pan Łukasz postanowił, iż chce, aby to właśnie dla niej licytować koszulkę. Aukcję poprowadzi stowarzyszenie Sursum Corda, którego podopieczną jest Kasia. O jej rozpoczęciu poinformujemy na naszych łamach. 

Dobre serce uratuje jej wzrok 

Kiedy Kasia była małą dziewczynką, stwierdzono u niej wadę wzroku. W pierwszej klasie szkoły podstawowej zdiagnozowano, że siatkówka oka odkleja się. Dziewczynka musiała zmagać się z codziennością bez widzenia w prawym oku. Stan lewego oka również również nie był najlepszy. W związku z tym w wieku 10 lat dziewczynka musiała zostać wypisana z tradycyjnej szkoły i trafiła do specjalnej szkoły dla dzieci słabowidzących i niewidomych w Krakowie, gdzie swoją edukację ukończyła egzaminem zawodowym oraz maturą.

Kasia nie poddawała się i mimo trudności chciała kształcić się dalej i normalnie żyć. Odpracowała staż i otrzymała etat w biurze. Wówczas postanowiła rozpocząć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Jednak los kolejny raz rzucił jej kłodę pod nogi. Kiedy przystępowała do egzaminów końcowych, odkleiła się siatkówka w lewym oku. Udało się ją scalić, jednak widzenie nie wróciło.

– Po wielu konsultacjach u specjalistów okazało się, że przyczyną jest neuropatia nerwu wzrokowego typu Lebera. Jedynym sposobem na przywrócenie wzroku jest zastosowanie specjalistycznego leku, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Mimo ukończonych studiów, nie jestem w stanie pracować. To dzięki Tobie moja historia może zakończyć się pozytywnie. Potrzebuję wsparcia na opłacenie kosztownego leku. Twoje dobre serce uratuje mój wzrok – apeluje 27-latka.

Lek, który daje nadzieję nie jest dostępny w Polsce. Terapia nim powinna trwać dwa lata, a koszt jednego opakowania, wystarczającego na miesiąc kuracji, wynosi ponad 4500€. Mimo wielu wyrzeczeń całej rodziny, zakup tak kosztownego lekarstwa bez pomocy ludzi dobrej woli nie będzie możliwy.

,,Zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc w zakupie leku, aby Kasia jak najszybciej mogła wrócić do sprawności i być niezależną od innych osobą. Mimo wielu trudności w codziennym życiu, Katarzyna zawsze starała się być osobą samodzielną i nie być ciężarem dla nikogo. Do niedawna to ona pomagała słabszym, rozumiała osoby słabowidzące, a dziś doskonale rozumie niewidome” – apeluje Stowarzyszenie Sursum Corda, którego Kasia jest podopieczną.

27-latka straciła sens życia, jej plany legły w gruzach. Mimo ukończonych studiów nie może podjąć pracy, ani pomóc starszym i schorowanym rodzicom oraz rodzeństwu. Kasia do tej pory starała się być samodzielna. Teraz jednak przez utratę wzroku potrzebuje wsparcia innych i pomocy w codziennych czynnościach. Dziewczyna boi się, że już nigdy nie zobaczy swoich bliskich, krajobrazu, czy nawet czworonogiego przyjaciela – psa Emila. 

Mieszkanka Szalowej lubiła zwiedzać, tańczyć, czytać i podawać pomocną dłoń ludziom w potrzebie. Teraz sama jej potrzebuje. Głęboko wierzy, że utrata wzroku będzie w jej życiu tylko epizodem, dzięki któremu lepiej zrozumie świat niewidomych i w przyszłości będzie mogła im skuteczniej pomagać. Kasia pod koniec tygodnia ma konsultację lekarską. Na niej dowie się jaka czeka ją przyszłość. Nie zostawiajmy 27-latki samej, pomóżmy jej wrócić do życia, które zna!

Wpłać darowiznę: Stowarzyszenie Sursum Corda 26 8805 0009 0018 7596 2000 0080. Tytuł płatności: 5950 Katarzyna Pater.

Możesz również przekazać dla niej 1% swojego podatku na leczenie Kasi. W formularzu PIT należy wpisać: KRS 00000 20 382, cel szczegółowy: 5950 Katarzyna Pater. 

Strażacy na ratunek Kasi

Aby pomóc Kasi w walce o odzyskanie wzroku strażacy z OSP Szalowa zainicjowali dla niej akcję ,,Bieg po wzrok”. Polega ona na wykonaniu sztafety przez druhów, wpłaceniu na konto Kasi utworzone w Sursum Corda 20 złotych i nominowaniu kolejnej jednostki. Jeśli jakaś grupa nie wykona zadnia, musi wpłacić dwukrotność tej sumy. Poniżej film przestawiający podjęcie wyzwania przez OSP z Łużnej. 

Fot. Sursum Corda/
Źródło: Sursum Corda 

Reklama