Jerzy Zima Olszowski zmuszony jest zamknąć „Prowincjonalną”

Jerzy Zima Olszowski zmuszony jest zamknąć „Prowincjonalną”

To najsmutniejsza wiadomość z życia miasta jaką przyszło nam u progu tego lata przekazać naszym Czytelnikom. Znika jedno z najsympatyczniejszych w Nowym Sączu miejsc, gdzie można napić się pysznej kawy, lemoniady albo czegoś mocniejszego, zjeść znakomitą zapiekankę, rozłożyć się przy stoliku z książką lub z planszówką… Gdzie można było przyjść na kameralny koncert, a na co dzień muzyka jest dobrana przez smakoszy dobrych dźwięków tak, aby można było się nią delektować i aby jednocześnie nie przeszkadzała w rozmowie. Za barem zawsze stoją serdeczni ludzie… Po 21 latach gospodarz Kawiarni Prowincjonalna  – Jurek Zima Olszowski postanowił, że czas się żegnać.

Klimat, który stworzył Jerzy czaruje w równym stopniu dzisiejszych 40- i 50-latków jak i ich dzieci.

Oto co napisał w ramach pożegnania, które pewnie wyciśnie łezkę wzruszenia u tysięcy ludzi:

Serdecznie dziękujemy Wam wszystkim – najfajniejszym Gościom jacy mogli nam się przytrafić – za setki niezapomnianych dni i nocy, imprez hucznych i kameralnych, spotkań, koncertów i przeróżnych innych wspaniałych wydarzeń!
Powodem zakończenia działalności jest zła sytuacja w branży gastronomicznej, której przecież byliśmy częścią i w mniejszej lub większej skali przeżywaliśmy podobne problemy. W okresie pandemii skorzystaliśmy tylko częściowo z programów pomocowych (z absurdalnych powodów nie udzielono nam tzw. pierwszej tarczy PFR dla gastronomii), potem po krótkotrwałej euforii i nadziejach na odrobienie strat nadeszły kolejne, trudne pod każdym względem, miesiące. Do tej chwili jesteśmy, mówiąc wprost, praktycznie okradani przez państwowe spółki energetyczne, które działają jak gangsterzy wymuszający haracz, notując dzięki temu niespotykane w historii, wielomiliardowe zyski. Z kolei opowieści władz o pomocy dla małych firm i obniżkach cen energii dla nich to zwykłe kłamstwa, które nie znalazły potwierdzenia w naszych 6-krotnie wyższych rachunkach niż jeszcze rok wcześniej.
Oprócz tych wszystkich problemów w skali ogólnopolskiej dochodzą do tego dodatkowe, lokalne. Centrum Nowego Sącza, gdzie działaliśmy, wieczorami bardziej przypomina dzielnice Detroit niż w sumie dość duże, kiedyś „aspirujące” miasto. Degradacja centrum trwa od dawna, jedną z jej głównych przyczyn była m.in. decyzja sprzed kilkunastu lat o zbudowaniu niedaleko rynku wielkiego centrum handlowego. Z drugiej strony przez te wszystkie lata nawet nie próbowano rozpocząć debaty publicznej co zrobić, aby tym negatywnym zjawiskom się przeciwstawić. Nie pojawił się żaden pomysł ani nikt, nawet raz, nie spytał nas o opinię…
Wiemy, że Państwo w większości także mocno odczuwacie problemy finansowe, wydajecie majątek na codzienne zakupy, płacicie coraz wyższe raty kredytów itp itd więc nie dziwimy się, że część z Was mocno ograniczyła wydatki, w tym te na wyjścia z domu do knajpki, kina czy na koncert.
Ruch z dobrych, „przedpandemicznych” czasów już nie wrócił i w naszej opinii w najbliższym czasie w naszym mieście niewiele zmieni się w tej kwestii – również stąd nasza decyzja…
Prowincjonalna będzie działać – jak zwykle – od godz. 17. do ostatniego gościa  już tylko do 30 czerwca 2023 włącznie. Na lipiec Jerzy zapowiada wyprzedaż krzeseł, stołów, mebli i innych elementów  drobnego wyposażenia.
No i jeszcze prośba na ten ostatni miesiąc – jak będziecie mieć chwile czasu to wpadnijcie choć na chwilkę się pożegnać! Przy okazji zróbcie sobie pamiątkowe zdjęcie albo wrzućcie w socialmedia jakieś stare fotki z naszej kawiarni i otagujcie #papaProwincjonalna Może wyjdzie z tego ekstra galeria zdjęć! No bo przecież tych wszystkich wspaniałych wspomnień nikt nam nie zabierze! „ – pisze.
zdjęcia: z archiwum Kawiarni Prowincjonalnej
PS. Ciekawych tego jakie rachunki za energię i gaz musi płacić kameralna mała kawiarenka – odsyłamy do poniższego wpisu:

 

Czytaj też:

klik

„Sądeczanka” – światło w tunelu zapalone przedwcześnie. Budowa będzie albo droższa, albo poczekamy…

Reklama