Nowy Sącz: miłośnicy zwierzaków walczą o schronisko. Na razie psy wożone są do Nowego Targu

Nowy Sącz: miłośnicy zwierzaków walczą o schronisko. Na razie psy wożone są do Nowego Targu

Jednym z ustawowych obowiązków gminy jest zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom. W Nowym Sączu schroniska dla zwierząt nie ma. Ma jednak powstać w połowie 2018 r. Starania zmierzające do budowy schroniska rozpoczęła w ubiegłym roku sądeczanka Beata Zygadło. Pod petycją w tej sprawie, którą dostarczono wówczas prezydentowi Nowego Sącza Ryszardowi Nowakowi, podpisało się ok. 5, 5 tys. sądeczan. 

Prezydent zapewnia, że bezdomne psiaki z naszego miasta nawet jeśli nie ma na miejscu schroniska – mają się gdzie podziać.

-Realizując założenia i cele programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt, miasto Nowy Sącz podjęło współpracę z organizacjami społecznymi, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt – twierdzi prezydent Ryszard Nowak. -W ramach tej współpracy zawarto m.in. porozumienie ze Stowarzyszeniem Pomocy Zwierzętom „Mam głos” w Nowym Sączu. Dzięki temu udało się zapewnić dobre warunki oraz profesjonalną opiekę dla odłowionych psów do czasu ich zwrotu właścicielom, przekazania do adopcji lub przewiezienia do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Dzięki tej współpracy spada także liczba psów, które są przewożone do schroniska w Nowym Targu – wyjaśnia prezydent.

Dlaczego w Nowym Targu?

-Z Nowym Targiem mamy umowę. Mamy bardzo wysoko wskaźnik adopcji psów. W okresie od stycznia do listopada tego roku z Nowego Sącza przewieziono do schroniska 36 psów. Dane te jednoznacznie wskazują, że większość psów znajduje szybko nowy dom. 

Radna Dominika Marczak (PO) podkreśla jednak, że schronisko na miejscu jest bardzo potrzebne.

-Sądzę, że efektywniej byłoby pomagać zwierzętom na miejscu. Uwrażliwilibyśmy w ten sposób społeczeństwo na krzywdy wyrządzane czworonogom, uczylibyśmy wolontariatu, ale przede wszystkim zapewnilibyśmy zwierzętom realną pomoc w znalezieniu im domu – uważa Dominika Marczak. -Nie chodzi o to, by trzymać zwierzęta w schronisku, ale by jak najszybciej znaleźć im właściciela – dodaje.

– Schroniska w Nowym Sączu brakuje. Walka o powstanie schroniska dla naszych czworonożnych przyjaciół trwa od dawna – podkreśla inicjatorka budowy schroniska dla zwierząt w Nowym Sączu Beata Zygadło. – Mam nadzieję, że ten projekt uda się zrealizować. Tak zapewnia pan prezydent – dodaje.

Fot. Ilustracyjne – pixabay

Reklama