Nowosądecka La Masia. Historie wychowanków Sandecji: Maciej Korzym

Nowosądecka La Masia. Historie wychowanków Sandecji: Maciej Korzym

Kilka lat temu był uważany za wielki talent polskiej piłki. Mógł być piłkarzem, który będzie regularnie powoływany do reprezentacji Polski. Niestety przez swoją nieskuteczność o grze w reprezentacji nie było mowy. Czas na historię Macieja Korzyma.

Maciej Korzym urodził się 2 maja 1988 roku w Nowym Sączu. Mimo iż Korzym rozpoczął swoją karierę w Starcie Nowy Sącz, to swoje pierwsze piłkarskie kroki zaczynał w Sandecji. Gdy działacze Sandecji ściągnęli do siebie wówczas 14-letniego Macieja, mówili, że to wielki talent.

I się nie pomylili, ponieważ już w 2003 roku przebywał na szkoleniu w juniorach Lecha Poznań, a w kwietniu tego samego roku pojechał do Londynu, gdzie został zaproszony przez miejscowy klub, a dzisiaj mistrza Anglii, Chelsea. Przyjechał tu na zajęcia z młodzieżową oraz rezerwową drużyną zespołu ze Stamford Bridge. Wystąpił w paru meczach sparingowych, w których wypadł dobrze.

W styczniu 2004 roku mając zaledwie 15 lat rozpoczął treningi z pierwszą drużyną Sandecji. Na debiut w nowosądeckim klubie nie musiał długo czekać, bowiem 5 maja 2004 roku, 3 dni po swoich 16 urodzinach (!), zagrał w ostatnich 13 minutach wygranego przez Sandecję 2:0 meczu z Heko Czermno. W 27 kolejce III ligi Maciej Korzym strzelił 2 premierowe bramki dla Sandecji, czym zapieczętował zwycięstwo nad Proszowianką Proszowice 3:0.

Młodym Korzymem zainteresował się ówczesny wicemistrz Polski, Legia Warszawa. Jeszcze pod koniec maja stołeczny klub zaprosił go na testy medyczne, a miesiąc później podpisał z nim kontrakt. Już szybko, bo w sierpniu 2004 roku, Korzym zadebiutował w Legii, a także w europejskich pucharach w wygranym 6:0 meczu eliminacyjnym z gruzińskim FC Tbilisi, zmieniając w 71 minucie, zdobywcę hat-tricka w tym spotkaniu, Piotra Włodarczyka.

W Ekstraklasie natomiast zadebiutował 5 listopada 2004 roku, w derbowym pojedynku, z Polonią Warszawa wygranego przez Legię 4:1. Korzym w 59 minucie wszedł z ławki rezerwowych i zmienił, po raz kolejny, Piotra Włodarczyka. Łącznie w pierwszym sezonie dla Legii Maciej Korzym zagrał 7 meczów.

W następnym sezonie Maciej szukał klubu, w którym będzie regularnie grał. Dlatego został zaproszony na trening z Odrą Wodzisław Śląski, a parę dni później został wypożyczony do niej na rok. W nowym klubie szybko wywalczył miejsce w pierwszym składzie. To właśnie w jej barwach strzelił swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie. Było to 22 października 2005 roku w przegranym 1:2 meczu z Arką Gdynia. Przez rok występu w barwach Odry zagrał 29 meczów i strzelił 6 goli.

Po powrocie do Legii nie przecisnął się do pierwszej „jedenastki” klubu z Łazienkowskiej. Grał od czasu do czasu, a także w sezonie 2007/08 zagrał kilka spotkań w Młodej Ekstraklasie. Udało mu się zdobyć krajowe trofeum, lecz nie wystąpił w finale przeciwko Wiśle Kraków. Zagrał jednak w 1/16 finału przeciwko…rezerwom Sandecji Nowy Sącz, gdzie strzelił jej jedną bramkę w wygranym przez Legię 0:4 meczu.

Chęć grania w podstawowym składzie sprawiła, że przez sezony 2008/09 i 2009/10, grał na wypożyczeniu w dwóch klubach, ponownie w Odrze Wodzisław Śląski i w GKS-ie Bełchatów. Niestety w obydwu klubach jakich grał, łącznie strzelił tylko 9 goli.

W 2010 roku po zakończeniu wypożyczenia w Bełchatowie, tamtejszy klub GKS chciał go wykupić na stałe. Jednak Legia odrzuciła ofertę wartą 400 tys. złotych. Mówiono także, że Korzyma miały kupić Cracovia lub Korona Kielce. Ostatecznie 29 czerwca 2010 roku Maciej Korzym podpisał 3-letnią umowę z Koroną Kielce. To tam przeżył najlepszy okres w jego karierze. W 97 meczach, jakich zagrał dla kieleckiego klubu strzelił 20 bramek. Jednak 19 maja 2013 roku w meczu z Jagiellonią Białystok, Maciej Korzym doznał bardzo poważnego złamania nogi, podczas starcia z bramkarzem Jagiellonii, Jakubem Słowikiem, który…także urodził się w Nowym Sączu i on także est wychowankiem Sandecji. Za to zagranie Słowik obejrzał czerwoną kartkę. Korzym powrócił na boisko 18 października również w meczu z Jagiellonią. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że w tym meczu czerwoną kartkę zobaczył…Jakub Słowik. Przypadek?

W 2014 roku Korzym przeniósł się do Podbeskidzia Bielsko-Biała, a w następnym sezonie do Górnika Zabrze.

Jako ciekawostkę można dodać, że w okresie gry Korzyma w Koronie, Podbeskidziu i Górniku trenerem tych klubów był Leszek Ojrzyński. Z tego powodu Maciej jest nazywany „dzieciakiem Ojrzyńskiego”.

Po spadku z Ekstraklasy Górnika, Maciej Korzym postanowił wrócić do swojego pierwszego klubu, czyli Sandecji. W tym sezonie również chce się przedostać do pierwszej jedenastki, jednak jest tylko rezerwowym Aleksandra Kolewa.

Jako ciekawostkę można dodać, że szwagrem Korzyma jest Adrian Danek, jego teściem prezes Sandecji, Andrzej Danek, a żona Korzyma ma siostrę, która jest żoną Wojciecha Trochima, który jest jego kolegą z boiska.

fot. sandecja.com

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama