Zagrał ponad 150 meczów w Ekstraklasie. Był zawodnikiem wielu polskich klubów. Jednak przez nieszczęśliwy wypadek, od paru lat nie ma go już z nami. Czas na historię Jerzego Wojneckiego.

Jerzy Wojnecki urodził się 11 maja 1975 roku w Nowym Sączu. Kiedy miał 17 lat został włączony do pierwszej drużyny Sandecji. To właśnie tam rozpoczął swoją piłkarską karierę. Długo nie pograł w Sandecji, bo na początku 1994 roku został zawodnikiem Hutnika Kraków. Defensywy pomocnik swój pierwszy sezon skończył z 14 występami.

W następnym sezonie zagrał 3 mecze więcej od poprzedniego. Ale sezon 1995/96 był najlepszym w jego karierze. Zagrał 29 spotkań i zdobył 3 gole, i Hutnik Kraków zajął 3 miejsce w Ekstraklasie, co pozwoliło im zagrać w eliminacjach do Ligi Europy. Ponadto zagrał też parę meczów w reprezentacji Polski u-21. Warto także dodać, że to były jedyne bramki jakie Wojnecki strzelił w Ekstraklasie (2 w meczu ze Stalą Mielec i 1 w meczu z GKS Katowice).

W kolejnym sezonie nie było już tak dobrze, bowiem zagrał tylko 3 mecze. Grę uniemożliwiła kontuzja, jakiej się nabawił w drugim meczu z Wisłą Kraków, która wykluczyła go z gry na ponad 8 miesięcy. Jednak pomógł jego drużynie awansować dalej do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy, gdzie Hutnik pokonał azerski Chazri Buzowna Baku aż 9:0, a sam Wojnecki strzelił w tym meczu 2 gole.

Po słabym sezonie w Hutniku, Wojnecki został piłkarzem, ówczesnego wicemistrza Polski, Legii Warszawa. Zagrał w niej 22 mecze, a później nie dostawał tyle szans, co dawniej i w sierpniu 1998 roku trafił do Zagłębia Lubin. Jednak tam też nie pograł długo, bo tylko 2 mecze i po półrocznym pobycie na dolnym śląsku, przeszedł do Wisły Płock.

Przez kolejne 4 lata w Płocku, Jerzy wystąpił w 53 meczach. Później był już za słaby na taki klub, jak Wisła i w 2004 roku trafił do Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Pół roku później przeszedł do I-ligowej Arki Gdynia, w której zagrał 33 mecze i strzelił 3 bramki.

Następnie do końca kariery w 2008 roku grał dla Zawiszy Bydgoszcz, Tura Turek, Kujawiaka Włocławek i Mienia Lipno. Po skończeniu kariery został trenerem Mienia Lipno, a później był kierownikiem Wisły Płock.

Jednak 3 października 2009 roku o godzinie 4:00 nad ranem, kierujący hondą civic Wojnecki, na łuku nagle zjechał na lewą stronę drogi i uderzył w przepust wodny. Niestety w wyniku obrażeń, jakich doznał w wypadku, zawodnika nie udało się uratować. Zginął w wieku 34 lat. Został pochowany na cmentarzu w Płocku. Osierocił 6-letniego synka, Olafa.

fot.sandecja.com.pl