Dzisiejsza noc dla sądeckich strażaków była bardzo pracowita. Trzykrotnie w Nowym Sączu interweniowali w związku z pożarami. Dwa z nich powstały w wyniku podpalenia. Płonęły wózki dziecięce na klatkach schodowych i skuter.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce na ulicy Kraszewskiego około godziny 2.00. Wówczas strażacy zostali wezwani do podpalonego wózka dziecięcego.
– Zadymiona była cała klatka schodowa, w której doszło do pożaru – informuje w rozmowie z naszą redakcją st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Strażacy ugasili ogień, oddymili pomieszczenie, otwarli okna we wszystkich kondygnacjach i sprawdzili mieszkania pod kątem obecności tlenku węgla. Działania trwały ponad półtorej godziny.
Około 2.30 znów strażacy zostali wezwani na pomoc. Tym razem do podpalonego wózka dziecięcego w budynku wielorodzinnym znajdującym się na ulicy Lwowskiej. Lokatorzy ugasili płonący wózek przed przyjazdem służb.
– Wyprowadziliśmy wszystkich mieszkańców przed budynek – wyjaśnia st. bryg. Paweł Motyka.
Strażacy tak jak w przypadku pierwszej interwencji – oddymili pomieszczenia i sprawdzili mieszkania w budynku. Za pomocą prądu wody dogasili pożar. Działania trwały około godzinę.
Do trzeciego pożaru doszło na ulicy Kołłątaja około 3.50. Tam płonął skuter, który zaparkowany był przy budynku usługowym. Stał przy nim również samochód osobowy, który został mocno okopcony, stopiły się m.in. przednie części zderzaka. Również elewacja budynku, przy którym stał pojazd, została uszkodzona. Pod wpływem temperatury pękło okno w obiekcie. Strażacy ugasili skuter, schłodzili samochód i ściany budynku, a także usunęli część stopionej elewacji. Na miejscu była również Policja. W tym przypadku nie wiadomo, czy przyczyną pożaru było podpalenie, obecnie jest ona nieustalona.
