Naród podzielony. Księża podzieleni. Szlaban na bierzmowanie i wizja piekła..

Naród podzielony. Księża podzieleni. Szlaban na bierzmowanie i wizja piekła..

Siódmo- i ósmoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Polskich Olimpijczyków w Krynicy – Zdroju przeczytali w dzienniku elektronicznym komunikat katechety, w którym duchowny uprzedza, że jeśli u kogoś na zdjęciu profilowym w mediach społecznościowych zobaczy błyskawicę – nie dopuści do bierzmowania. W burzliwej dyskusji, która przetacza się przez krajowe i lokalne media ścierają się opinie pełne zrozumienia dla argumentów krynickiego księdza i głosy wyrażające dezaprobatę. Czy symbole używane przez ludzi protestujących na ulicach polskich miast powinny kojarzyć się z nazizmem jak sugeruje ksiądz Piotr z Krynicy? Historycy z Uniwersytetu Warszawskiego mówią: nie. Małopolska kurator oświaty mówi: tak.

„Szczęść Boże. Informuję, że jak zobaczę na czyimś zdjęciu profilowym błyskawicę, czyli symbol którym posługiwali się naziści w czasach wojny, którzy mordowali ludzi, a którym posługują się dziś osoby będące za aborcją czyli mordowaniem małych niewinnych dzieci, to usunę z przygotowania do sakramentu bierzmowania”- oznajmił katecheta i dodał, że jeśli zauważy „błyskawicę” u kogoś z innej parafii – doniesie właściwemu proboszczowi. Treść ostrzeżenia księdza opublikowała 29 października zaalarmowana przez kryniczan „Gazeta Wyborcza”.

Ksiądz Piotr z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krynicy-Zdroju nie był  pierwszym, który zdecydował się w kontrowersyjny sposób zniechęcić młodzież do udziału w antyrządowych demonstracjach. Kilka dni wcześniej media obiegła informacja, że podobną reprymendę skierował do swoich uczniów katecheta z parafii NMP Wspomożenia Wiernych w Pile, zaś w minioną sobotę rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Leszek Gęsiak w wypowiedzi dla Polsatu stwierdził, że uczestnicy manifestacji popełniają grzech.

W misję zniechęcenia do udziału w protestach zaangażowała się też małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, członkini Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości.

„… Mimo zakazów zgromadzeń ze względów epidemicznych, agresywne kobiety i mężczyźni wychodzą tłumnie na ulice. Łamane jest prawo poprzez niezastosowanie się do Rozporządzeń Rady Ministrów i poprzez czyny określone w kodeksie wykroczeń Art. 141, czyli używanie w miejscu publicznym słów nieprzyzwoitych, umieszczanie nieprzyzwoitych napisów, rysunków, ale także stosowanie przemocy fizycznej (…)  Używanie symboliki rodem z totalitaryzmu niemieckiego, (…)  jest porażającym dowodem na brak wrażliwości historycznej (…). W zgromadzeniach na ulicach widzimy wielu bardzo młodych ludzi. Oni nie tylko są świadkami sytuacji gorszących, ale też czynnymi uczestnikami burd. Zwracam się do Państwa Dyrektorów, Nauczycieli i Rodziców z gorącą prośbą o zaopiekowanie się dziećmi, które dzisiaj są narażane na niszczące wpływy (…) Musimy wychowywać dzieci i młodzież w duchu prawdziwej tolerancji i szacunku dla każdej formy życia oraz w poszanowaniu prawa. Ważne jest również, aby uczniowie rozróżniali wolność od anarchii. Nie wolno dopuścić nam dorosłym, odpowiedzialnym za młode pokolenie do tego, aby słowo WOJNA stało się nową modą wśród młodzieży.”– napisała Barbara Nowak w apelu zamieszczonym na oficjalnej stronie kuratorium.

Ze stwierdzeniami pani kurator nie zgadzają się naukowcy z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego.

Błyskawica i piorun to znak gniewu, oburzenia, ale również siły i szybkości działania. Symbol ten funkcjonował także w polskiej symbolice wojskowej. Jest to jeden z najdawniejszych, funkcjonujących w wielu kulturach, powszechnie zrozumiałych, archetypicznych wręcz znaków. Wiązanie go z symboliką faszystowską jest albo świadomą manipulacją, albo przejawem niewiedzy – przekonują historycy. W oświadczeniu upublicznionym 28 października piszą:

Pragniemy wyrazić sprzeciw wobec nierzetelnego przedstawiania przez niektóre media i polityków źródeł symboliki wykorzystywanej podczas protestów (…)  Z niepokojem obserwujemy manipulacje związane z medialnymi i politycznymi komunikatami stanowiącymi część kampanii popierającej orzeczenie Trybunału. We wspomnianych komunikatach symbole wykorzystywane przez protestujących bywają przedstawiane jako faszystowskie lub świadomie do faszyzmu nawiązujące. Sądzimy, że za tymi oskarżeniami nie kryje się merytoryczna argumentacja, lecz jedynie wola zdyskredytowania protestujących i obniżenie poziomu debaty publicznej. Niektórzy komentatorzy przedstawiają także wizualną oprawę protestów jako wulgarną lub gorszącą, a transparenty interpretują jako wykraczające poza normy debaty społecznej. Chcielibyśmy zwrócić uwagę, że użycie przez protestujących prowokacyjnych obrazów i symboli jest przykładem ekspresji gniewu i bezradności wobec decyzji, która została podjęta bez szacunku dla praw człowieka….”

Pod oświadczeniem podpisało się prawie 50 pracowników uczelni.

Głos zabrali też duchowni przekonani, że ich bracia grożący niedopuszczeniem do bierzmowania i ci, którzy zalecają manifestującym zrobienie rachunku sumienia wytykając grzech – są w błędzie.

Jestem księdzem i mnie ta retoryka przeraża. Ewangelia kończy się poleceniem Jezusa by iść do całego świata, nie do „naszych”, ale do wszystkich. Jezus każe swoim uczniom robić dobre znaki na świadectwo dla wszystkich. Już nie chodzimy do całego świata, tylko do świata, który jest dla nas wygodny. Już nie robimy znaków dla nich, ale szukamy znaków dla siebie. Łatwiej nam powiedzieć kto w Kościele nie jest (według nas), niż do tego Kościoła zaprosić, bo po co? Jeszcze nam coś namieszają. Jeśli obrażasz w swoich rozmowach „tych ludzi”, to (…) najpierw nawróć się sam” – pisze jezuita Grzegorz Kramer .

150 duchownych z całej Polski podpisało się pod apelem zatytułowanym: „5 x NIE / 5 x TAK”, w którym ogłaszają:

Chcemy wyrazić nasze stanowisko w kilku sprawach, które budzą gniew i bunt Was, protestujących. My też mówimy NIE wobec nadużyć polityków i grzechów Kościoła – naszych grzechów.W imię EWANGELII powinniśmy niezwłocznie:

  • skończyć z używaniem religii do celów politycznych i porzucić przekonanie, że rozstrzygnięcia prawne mogą przynieść trwałą zmianę wrażliwości sumień, czego my pragniemy, głosząc Ewangelię,
  • przeciwstawić się radykalnie nierównemu traktowaniu kobiet i mężczyzn,
  • zaprzestać wspierania sił szowinistycznych i ksenofobicznych zaprzeczających uniwersalizmowi chrześcijaństwa,
  • nie dopuszczać do dyskryminowania kogokolwiek z powodu orientacji czy rasy, co ostatnio pojawiało się w wypowiedziach przedstawicieli Kościoła,
  • zatrzymać dewastację naszej planety, dopóki jest jeszcze szansa na ocalenie jej dla następnych pokoleń.

Jesteśmy przekonani, że Kościół powinien przede wszystkim realizować pozytywne cele wyznaczone przez JEZUSA.

Mówimy TAK dla ważnych wyzwań naszego czasu, takich jak:

  • solidarna opieka nad słabszymi, niepełnosprawnymi, samotnymi – szczególnie ważna w czasie pandemii,
  • szczera i realna otwartość na myślących inaczej i dialog z nimi, w miejsce często spotykanej postawy oskarżeń wrogów Kościoła i mentalności oblężonej twierdzy,
  • obrona zagrożonych prześladowaniami – szczególnie uchodźców i emigrantów,
  •  jednoznaczne rozliczenie się z trudną przeszłością duchownych, którzy skrzywdzili powierzone im dzieci i młodzież,
  •  tworzenie przestrzeni zaufania i nadziei dla zagubionych i poszukujących, co istotne w czasach niepewności i przełomów.

Polska rewolucja solidarności, kilka dekad temu, miała swoją kulminację nie na ulicach płynących krwią, ale przy stole dialogu. Właśnie siła dialogu, a nie brutalna walka zdecydowała o najważniejszych przemianach społecznych Europy w minionym stuleciu. Teraz też chcemy wspólnie tworzyć nową jakość życia społecznego bez przemocy i agresji. Zapraszamy do dialogu i osobistej, otwartej rozmowy. W trudnych czasach kryzysu możemy razem odbudować naszą wspólnotę”.

Pod apelem podpisali się między innymi ks. Adam Boniecki MIC, ks. Krzysztof Mądel SJ, o. Wacław Oszajca SJ, ks. Jacek Prusak SJ, ks. Jacek Siepsiak SJ, o. Adam Szustak OP.

Manifestacje są pokłosiem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które delegalizuje jedną z przesłanek do terrminacji ciąży, jednak jak podkreślają zgodnie demonstranci – decyzja TK jest tym, co przelało czarę goryczy i w istocie wyrażają swój sprzeciw wobec polityki partii rządącej.

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama