Milan Paprčka: W samolocie czuję się jak pan świata

Milan Paprčka: W samolocie czuję się jak pan świata

Milan

Rozmowa z Milanem Paprčką – przedsiębiorcą, pilotem, podróżnikiem z Banskiej Bystrzycy

–  W reportażu telewizyjnym stwierdziłeś, że wszyscy mówią, że życie to sztuka kompromisów, ale nie u Ciebie. Ty masz czas na prowadzenie własnej firmy, na rodzinę (w tym cztery córki) i na liczne pasje (morsowanie, podróżowanie, motocykle). Jak udaje Ci się to wszystko pogodzić?

– Tej zasady trzymam się już od lat i staram się efektowanie działać w czterech dziedzinach ludzkiego życia. Pierwszą dziedziną jestem ja. Opiekuję się swoim ciałem i duchem, uprawiam sport, kształcę się i mam swoje hobby. Drugą dziedziną jest moja rodzina. Mam dwie dorosłe córki z pierwszego małżeństwa i dwie małe dziewczynki z obecną żoną. Regularnie z nimi spędzam czas. Trzecim obszarem jest moja firma. Częścią mojej pracy jest również latanie, więc oprócz pracy jest to również moje hobby. Czwartą dziedziną jest ludzkość jako taka. Jeżeli to jest w zakresie moich możliwości, pomagam innym ludziom, aby byli lepsi, ewentualnie wspieram sensowne aktywności innych grup w zakresie kształcenia, sportu czy turystyki.

Człowiek nie może być naprawdę szczęśliwy, jeżeli prosperuje tylko w jednej dziedzinie a inne zaniedbuje. Człowiek jest tak mocny, jak mocna jest jego najsłabsza dziedzina.

Dziś jednak nie będziemy mówić o Twojej rodzinie czy pasjach, bo kto ciekawy może przeczytać Twoją książkę o podróży motocyklowej, skupimy się na pracy. Skąd się wzięła Twoja pasja latania? (…)

Całą rozmowę przeczytasz bezpłatnie w najnowszym DTS:

Reklama