Mieszkaniec Grybowa kradł ze sklepów markowe trunki. Wpadł po szarpaninie z ochroniarzem

Mieszkaniec Grybowa kradł ze sklepów markowe trunki. Wpadł po szarpaninie z ochroniarzem

Gdy złodziej wynosił ze sklepu skradziony alkohol, zauważył go pracownik ochrony. Przyłapany na kradzieży grybowianin  nie miał jednak zamiaru oddać łupu. Wywiązała się szapranina. Jak się później okazało – nie była to jego pierwsza wyprawa po wyskokowe trunki, za które nie płacił…

„4 stycznia br. oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu otrzymał zgłoszenie, że w jednym z marketów doszło do kradzieży. Złodziej ze sklepowej półki zabrał 4 butelki alkoholu o wartości ponad 400 złotych, a następnie omijając linię kas, chciał wyjść ze sklepu, nie płacąc za towar. Tę sytuację zauważył pracownik ochrony. W trakcie wyjaśniania sprawy kradzieży, wywiązała się awantura, a złodziej zaczął szarpać i popychać ochroniarza, chcąc wyjść ze sklepu ze skradzionym towarem. Przed wejściem do budynku został jednak obezwładniony przez pracownika ochrony oraz osoby postronne, a następnie przekazany policjantom, którzy zostali wezwani na miejsce. Okazało się, że skradziony towar był nienaruszony, dlatego trafił do dalszej sprzedaży” – czytamy w komunikacie służb prasowych nowosądeckiej Policji.

Agresywny złodziej został zatrzymany. Po nocy spędzonej w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, usłyszał zarzuty kradzieży. Jak ustalono, tego samego dnia czterokrotnie wynosił z marketu alkohol różnych marek, nie płacąc za niego.

Podczas przeszukania miejsca zamieszkania 62-letniego mieszkańca gminy Grybów, funkcjonariusze odzyskali większość skradzionego mienia. Za popełnione czyny mężczyźnie grozi teraz kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Czytaj też:

strzałka w dół

Zaginął 15-letni nowosądeczanin Maciej Jasiński. Mama chłopca apeluje o pomoc

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama