Przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza Iwona Mularczyk zaprosiła dziś media na konferencję prasową, na której poinformowała, że wpłynęła do niej petycja zaniepokojonych rodziców, związana z planem likwidacji kuchni w internatach w I Liceum Ogólnokształcącym, Zespole Szkół Nr 1 oraz Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych.
– Tak nie szuka się oszczędności – skomentowała Iwona Mularczyk. – Warto przypomnieć, że młodzież trafia do internatów, bo w tych miejscach mają zapewnioną opiekę i całodzienne wyżywienie. Za to płacą rodzice. Teraz ma być catering. Czy to jest dobre rozwiązanie? Wątpię. Czy mamy oszczędzać na dzieciach? W szkolnych stołówkach młodzież ma wyżywienie na czas i ciepłe. W internatach przebywa młodzież z wielu podsądeckich miejscowości, nawet z Zakopanego. Uczą się w różnych szkołach, wracają o różnych godzinach. Jak w takim przypadku zapewnić im właściwej jakości wyżywienie? Co ze śniadaniami i kolacjami? Sami mają sobie robić? Mnożą się pytania…
Rodzice, którzy podpisali się pod petycją zastanawiają się czy rzeczywiście oszczędności będą aż tak duże, że warto ryzykować pogorszeniem jakości wyżywienia młodzieży.
– Dlaczego teraz podejmuje się takie decyzje? Przecież od wielu miesięcy w oświacie są oszczędności bo spadły koszty, choćby z powodu znacznie mniejszego poboru prądu. Warto też przypomnieć, że pan prezydent w kampanii wyborczej zapewniał, że nic złego się nie stanie w oświacie, a teraz planuje likwidację stołówek. Nie tędy droga panie prezydencie – dodaje Iwona Mularczyk.
Zdaniem władz miasta, utrzymywanie kuchni jest nieekonomiczne. Wiceprezydent Magdalena Majka zapewnia, że zmiana nie wpłynie negatywnie na jakość wyżywienia uczniów. Będą mogli wybrać opcję: śniadanie + obiadu, bądź sam obiad, a posiłki będą dostarczane minimum dwukrotnie. Stołówki mają funkcjonować nadal, a wybór zewnętrznego dostawcy posiłków ma zależeć od decyzji kierownictwa internatu.