Olbrzymie kontrowersje. Wściekły Jerzy Galara. Komentatorzy: „Sędzia popełnił błąd” [ZDJĘCIA]

Olbrzymie kontrowersje. Wściekły Jerzy Galara. Komentatorzy: „Sędzia popełnił błąd” [ZDJĘCIA]

Krzysztof Trawdowski, Nowy Sącz, boks, walka,

Dobiegła końca gala Rocky Boxing Night 16, która odbyła się w Żukowie. Z dobrej strony pokazali się sądeccy pięściarze. Najpierw swój pojedynek wygrał Rafał Dudek, pisaliśmy o tym – TUTAJ. W walce wieczoru zaprezentował się Krzysztof Twardowski. Jego rywal – Kacper Meyna, to mistrz Polski z dotychczasowym, bardzo solidnym bilansem (10-1, 6 KO).

Karta Główna gali Rocky Boxing Night w Żukowie:
Kacper Meyna – Krzysztof Twardowski
Mateusz Polski – Denis Mądry
Artur Bizewski – Sergiej Werwejko
Kajetan Kalinowski – Bartosz Barczyński
Rafał Dudek – Krzysztof Ryta

Wydarzenie można było obejrzeć na antenach Polsatu Sport i Super Polsatu. Krzysztof Twardowski przygotowywał się do walki między innymi w towarzystwie mistrza Gromdy – Bartka Domalika. Sparował także z Michałem Bołozem. Jak sam podkreślał, przygotowania przebiegały dobrze. Twardowski pojechał do Żukowa mocno zdeterminowany.

Pierwsze dwie rundy miały charakter rozpoznawczy. Obydwie padły łupem Krzysztofa Twardowskiego, który był bardziej precyzyjny. Już od trzeciej rundy komentatorzy wyraźnie podkreślali, że Kacper Meyna jest pod dużą presją. Sądecki pięściarz czuł się w ringu swobodnie i skutecznie punktował przeciwnika. Dopiero w 4. rundzie Meyna wyprowadził bardzo niebezpieczny cios, po którym potwierdziło się, że jego ręka sporo waży. Nadal był jednak za mało aktywny, aby sprostać zawodnikowi z Nowego Sącza. Do tego momentu, nie udało mu się „zamknąć” sądeczanina w narożniku, by tam rozpocząć serię ciosów, na co ewidentnie liczył. – Cały czas skupienie – apelował do Twardowskiego trener Jerzy Galara z klubu Golden Team.

W 6. rundzie Kacper Meyna miał swój lepszy moment. Na tym etapie pojedynku, karty sędziowskie wskazywały na wygraną sądeckiego boksera z Golden Teamu. Z każdą kolejną minutą pięściarze mięli coraz mniej sił, co sprawiało, że popełniali więcej błędów własnych. Jeden z nich wykorzystał Meyna. Twardowski był liczony. W dalszych fragmentach pięściarz z Nowego Sącza doszedł do siebie i kontynuował ambitną walkę. W przedostatniej rundzie doszło do wielkiej kontrowersji. Losy obydwóch panów wisiały na włosku. Podczas wymiany ciosów sędzia rozdzielił bokserów i zakończył pojedynek w chwili, gdy nie należało tego robić. To skutkowało zwycięstwem faworyzowanego Meyny. Po takiej decyzji, wściekły był zarówno trener Jerzy Galara jak i sam zawodnik. Komentatorzy Polsatu Sport podkreślili w sposób zdecydowany, że arbiter przerwał pojedynek w niewłaściwym momencie. Stracie zakończyło się olbrzymią kontrowersją.

Czytaj także: Miłosz Jańczyk nadal prezesem. Tomasz Kafarski zostaje. Dołącza Maciej Korzym [AUDIO]

Fot: zdjęcia z transmisji

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama