Kolejna wygrana rezerw Sandecji

Kolejna wygrana rezerw Sandecji

Nie było niespodzianki w meczu rezerw Sandecji z Olimpią Pisarzowa. Biało czarni wygrali kolejny mecz, a ton grze nadawali zawodnicy z pierwszego zespołu. Było to piąte zwycięstwo z rzędu.

Sandecja II Nowy Sącz – Olimpia Pisarzowa 4-2 (2-0)
1:0 Michał Gałecki 13, 2:0 Wiktor Nowak 31 (karny), 3:0 Michał Gałecki 56, 3:1 Damian Kubicki 65, 4:1 Michał Zawiślan 72, 4:2 Paweł Wielek 90+2.

Sędziował: Dominik Hebda (Brzesko).
Żółte kartki: Jakub Duda, Bartłomiej Mituś.

Sandecja II: Dawid Pietrzkiewicz – Adrian Basta, Jonatan Straus, Paweł Jarzębak, Michał Zawiślan (82 Daniel Kopeć) – Dawid Potoniec (64 Konrad Brdej), Jakub Grić – Michał Gałecki, Kacper Smoleń (83 Mateusz Śliwa), Jakub Cempa (64 Maciej Nowak) – Wiktor Nowak (83 Patryk Szarek).

Olimpia: Piotr Tomasik – Tomasz Rząca (72 Marek Smoleń), Szymon Skrzypiec, Daniel Pociecha, Krystian Koralik – Wiktor Weber, Jakub Duda, Konrad Krasiński, Seweryn Michalik (67 Bartłomiej Mituś), Jakub Potoniec (65 Paweł Wielek), Damian Kubicki.

Faworytem spotkania byli gospodarze, którzy w swoich szeregach mieli zawodników z pierwszej drużyny. Jak było do przewidzenia to nadawali ton grze. Szybkie akcje Basty i Gałeckiego siały zamęt w obronie Olimpii. Bardzo podobał się ten drugi piłkarz, który zdobył dwa gole. W 13 minucie trójkowa akcja Grić – W. Nowak – Gałecki zakończyła się golem. Chwilę później szansę na gola zmarnował W. Nowak. Po jego uderzeniu piłki głową bramkarz Olimpii obronił. Okazję do podwyższenia wyniku miał kolejny raz Gałecki, ale strzelił niecelnie. W 30 minucie w polu karnym został sfaulowany Smoleń. Jedenastkę na gola wzorcowo zamienił W. Nowak.

Rywale też mieli swoje szanse, ale bardzo dobrze spisywała się obrona Sandecji oraz Pietrzkiewicz między słupkami. Po zmianie stron obie drużny atakowały, ale groźniejsze akcje konstruowali gospodarze. Po jeden z nich Gałecki strzelił na 3:0. Piłkarze Olimpii mimo tak niekorzystnego wyniku zaatakowali, co dało efekt w postaci gola. W 65 minucie Kubicki wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Gol jeszcze bardziej ośmielił rywali do walki z gospodarzami. Jednak to obróciło się przeciwko Olimpii. Kilka chwil później szanse na gola mieli Smoleń i Zawiślan, ale ich strzały były mało precyzyjne. W 72 minucie akcja Nowaka, Smolenia i Basty dała 4 gola. Po rozegraniu piłki w polu karnym podanie otrzymał Zawiślan. Minął zwodem bramkarza i posłał piłkę do bramki rywali. Po tym golu tempo gry nieco spadło. Sandecja już tak nie atakowała co próbowali wykorzystać goście, którzy ustalili wynik meczu po strzale Wielka.
Kibicom, którzy przyszli pokibicować rezerwom marzy się, aby tak skutecznie zagrał w niedzielę pierwszy zespół!

Reklama