Sądeczanka Agnieszka Bassara-Butwina, fotograf-amator, nie lubi się nudzić. Kiedy w ubiegłym roku „zamknięto” nas w domach, chwyciła za igłę, pozbierała poupychane w zakątkach szaf kawałki materiałów i zaczęła szyć. Choć, jak sama przyznaje, to nie jest jej mocna strona.

– Miałam w głowie wizje postaci, które chciałam uwiecznić na fotografii. Kiedy jednak sprawdziłam, ile kosztowałyby oryginalne stroje, postanowiłam sama je wykonać – opowiada Agnieszka Bassara-Butwina, która efekty swojej pracy pokazała niedawno na wystawie w siedzibie Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Nowym Sączu, a teraz również na łamach DTS z okazji Dnia Kobiet.

Prezentowane zdjęcia ukazują tajemnicze boginie, które były elementem wierzeń wielu kultur. Do wcielenia się w role walkirii, amozonki, szeptuchy czy południcy udało się amatorce fotografii namówić swoje koleżanki. – Myślę, że każda z nas jako mała dziewczynka pragnęła być księżniczką, wróżką, elfką czy boginią. Takie na poły bajkowe, na poły mityczne postaci fascynują, gdy jest się dzieckiem. Mnie chyba nigdy nie przestały pociągać. W tych postaciach kryje się piękno, siła i ten tajemniczy pierwiastek kobiecy, o którym – mam poczucie – w natłoku codziennych obowiązków zapominamy – mówi Agnieszka Bassara-Butwina.

Zdjęcia wykonała, wykorzystując plenery, jakie oferuje artystom Sądecczyzna. Pani Jeziora zanurza się nie gdzie indziej jak w Jeziorze Rożnowskim, nimfa wodna kusi nad strumykiem w Barciach, północnica na górze Jaworz w Tęgoborzu, Amfitryta wynurza się ze starosądeckich stawów, a driady leśne stoją na straży Lasku Falkowskiego w Nowym Sączu. – Moje modelki okazały się profesjonalistkami. Z wielkim zaangażowaniem wcieliły się w swoje role. Nikt by nawet nawet nie przypuszczał, że na przykład amazonka ze zdjęcia po raz pierwszy w ogóle zbliżyła się do konia, nie mówiąc już o jeździe – opowiada Bassara-Butwina, prezentując wszystkie tajemnicze kobiety-bóstwa.

Niezwykłą fotogalerię znajdziesz w specjalnym wydaniu DTS SĄDECZANKA: