Katarzyna Zielińska: wyciągnąć męża na randkę

Katarzyna Zielińska: wyciągnąć męża na randkę

Znają się od dziecka. Uważa się, że parą są w zasadzie „od zawsze”. Niedawno aktorka złożyła mężowi urodzinowe życzenia na Instagramie: „Koteczku, sto lat! Tak, tyle co najmniej jeszcze z Tobą wschodów i zachodów słońca! Kocham!” Tworzą jeden z najbardziej udanych związków wśród polskich celebrytów. Katarzyna Zielińska i Wojciech Domański obchodzą dzisiaj dziesiątą rocznicę ślubu. Oboje pochodzą ze Starego Sącza.

W 8 sierpnia 2013 r. DTS pisał na pierwszej stronie: „Plotkarskie portale i czasopisma wydawały ją za mąż już kilka razy. W minioną sobotę starosądeczanka Katarzyna Zielińska naprawdę wzięła ślub z wieloletnim partnerem Wojciechem Domańskim. Co oprócz wierności i miłości przyrzekła swojemu wybrankowi aktorka?”.

Ślub i wesele odbyły się w Warszawie, ale wówczas zbyt wiele szczegółów nie trafiło do opinii publicznej. „Obiecałam to mężowi, który podobnie jak ja, bardzo ceni sobie prywatność” – wyjaśniała Katarzyna Zielińska, a zdjęcia z oficjalnej ceremonii faktycznie nie wyciekły do plotkarskiej prasy. Z dwoma wyjątkami – bowiem fotografie publikowane wówczas przez DTS nowożeńcy zdecydowali się udostępnić na swoim profilu w mediach społecznościowych. Polskę obiegło również kilka zdjęć zrobionych przez paparazzi, którzy wspięli się na drzewa przed kościołem.

To bez wątpienia największa premiera w całym moim życiu. I, podobnie jak dla wszystkich osób, które traktują małżeństwo poważnie, jedyna taka na całe życie” – pisał w sierpniu 2013 r. DTS.

Zielińska i Domański chodzili razem do starosądeckiego przedszkola, skąd pochodzi zresztą ich pierwsze wspólne zdjęcie, choć podobno poznali się mając pięć lat na trzepaku pod blokiem na osiedlu Słonecznym. Bardzo dbają o zachowanie prywatności, szczególnie Wojciech Domański, o którym wiadomo jedynie, iż jest siostrzeńcem działacza PSL Stanisława Pasonia i absolwentem Harvardu. Katarzyna Zielińska, zanim rozpoczęła poważną karierę aktorską, debiutowała na deskach Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu.

Podczas pandemii Katarzyna Zielińska w rozmowie z DTS mówiła m.in. o swoim małżeństwie:

– Mówi się, że wspólna kwarantanna może uleczyć zepsute relacje małżeńskie. Druga szkoła przestrzega, żeby kwarantanna nie skończyła się dla wielu małżeństw rozwodem. Która szkoła jest Pani bliższa?

– Jestem zwolenniczką tej pierwszej. My bardzo dbamy o związek i jestem wyznawcą tego, że czasem trzeba wyciągnąć męża na randkę, pomimo długiego stażu. Zachęcam choćby w mediach społecznościowych, żeby dbać o relacje. Żeby w piątek położyć wcześniej dzieci, założyć piękną sukienkę i zrobić sobie randkę w domu. Mamy to, co jest, nie ma innej możliwości, więc w tym małym świecie staram się realizować to, co realizowałam każdego dnia, wychodząc z domu.

fot. Instagram Katarzyny Zielińskiej

Reklama