Karolina Szczurowska wydała pierwszą płytę. „Pokazałam tam całą siebie” – mówi w wywiadzie dla dts24

Karolina Szczurowska wydała pierwszą płytę. „Pokazałam tam całą siebie” – mówi w wywiadzie dla dts24

Trzy lata temu Karolina Szczurowska z Limanowszczyzny zachwycała swoim wokalnym talentem widzów i jurorów programu The Voice Kids. Dziś jest już maturzystką, uczennicą III Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie na profilu biologiczno-chemicznym. Niedawno spełniła jedno ze swoich największych marzeń i wydała debiutancką płytę. Na krążku ,,Karo Szczurowska” znalazło się 10 kawałków. Ponadto w sierpniu ubiegłego roku nastolatka nagrała wraz z Antkiem Smykiewiczem utwór ,,Poranna”, o czym pisaliśmy TUTAJ. A co dziś słychać u młodej artystki?

Jakie to uczucie – wydać swoją debiutancką płytę?

O wow! Niesamowite emocje, radość, szczęście, ekscytacja, ale oczywiście też bardzo duży stres związany z tym, jak ludzie na to zareagują, czy się spodoba. Pokazałam tam całą siebie, moje historie, emocje. Miałam obawy, jak inni to odbiorą.

Jak długo pracowałaś nad krążkiem i co na nim można znaleźć?

Nad krążkiem pracowałam około dwóch lat. Opisałam tam siebie, swoje przeżycia, doświadczenia, oczekiwania, więc, jak widać, można tam znaleźć mnie. Śpiewam o sytuacjach, które, tak mi się wydaje, każdy ma w swoim życiu, a moim największym marzeniem jest właśnie to, by słuchacz utożsamił się z jakąś piosenką.

Minęły trzy lata odkąd wystąpiłaś w programie The Voice Kids. Jak od tamtej pory zmieniło się Twoje życie? Co dał ci udział w muzycznym show?

To już trzy lata… nawet nie wiem kiedy ten czas upłynął. Powiem szczerze, że dzięki programowi odważyłam się pokazać światu swoje utwory. The Voice dodał mi bardzo dużo odwagi, wiary w siebie. Ten czas bardzo dużo mnie nauczył, poznałam jak to wszystko wygląda od tej innej strony za kamerami. Cudowna przygoda. Teraz dzięki temu zaczęła się nowa przygoda, nowy etap. Tworzę swoją muzykę, jestem w tym sobą i ogromnie się z tego cieszę.

Śledzisz kolejne edycje The Voice Kids, kibicujesz uczestnikom?

Jeśli mam tylko chwilę czasu to jasne! Słucham na YouTube wykonań. Super się to ogląda i zawsze wspomnienia wracają.

Jakiej rady mogłabyś udzielić osobom, które decydują się na udział w takich programach?

Chciałabym powiedzieć, że przed nimi naprawdę piękna przygoda, która jest przede wszystkim zabawą i formą sprawdzenia się. Z tego programu można wynieść naprawdę wiele cennych lekcji. Tam nie liczy się wygrana, tylko super przyjaźnie i nowe znajomości. Nie trzeba wygrywać by móc spełniać swoje marzenia!

Mówiłaś kiedyś, że chciałabyś zostać śpiewającą lekarką. To nadal są Twoje plany, czy coś się w tej kwestii zmieniło?

Matura w maju i wtedy wszystko się okaże. Nadal mam w planach studia medyczne, tak jak mówię – od matury zależy to jaki to będzie mój kierunek. Mocno wierzę, że wszystko pójdzie po mojej myśli, a jeśli nie, to zawsze jest inna opcja.

Czy trudno rozwijać się artystycznie w czasach pandemii? Jak obecnie działasz na polu muzycznym?

Tak, to bardzo ciężki czas dla artystów. Nie dość, że zamknięcie źle wpływa na samopoczucie człowieka, to jeszcze brak możliwości spotkań, koncertów, brak muzyki na żywo. Ja staram się działać w mediach, coś tam śpiewam, robię nowe numery i chowam do szuflady. Wierzę mocno, że przyjdzie niedługo taki czas, że będę mogła zagrać je na żywo i pośpiewać z ludźmi.

Co robisz w wolnych chwilach? Co oprócz muzyki Cię pasjonuje?

Muzyka jest numerem jeden. Jednak teraz jest czas przygotowywań do matury i to też pochłania mój czas. Więc tych wolnych chwil nie ma za dużo, ale kiedy już są, to odpalam jakiś serial, albo tworzę nowe piosenki, to pozwala mi odciąć się od rzeczywistości i odpocząć.

Co jest teraz Twoim największym marzeniem?

By móc już normalnie żyć, by wszystko wróciło do normy. Marzę o tym, by zagrać mój koncert, a na nim piosenki pochodzące z mojej płyty, tyle na to czekałam. Mam wiele marzeń. Matura też już niebawem. Chciałabym być zadowolona z wyniku i dostać się na wymarzone studia.

Poniżej singiel ,,Uciekaj” promujący debiutancką płytę Karoliny Szczurowskiej.

fot. archiwum Karoliny Szczurowskiej

Reklama