Kamionka Wielka. Dlaczego właściciel nie wziął psa do samochodu? Policja odwiedziła 36-latka i sprawdziła w jakim stanie jest zwierzę

Kamionka Wielka. Dlaczego właściciel nie wziął psa do samochodu? Policja odwiedziła 36-latka i sprawdziła w jakim stanie jest zwierzę

Od kilku dni burzliwą dyskusję w sieci wywołuje nagranie, które jeden z internautów umieścił na portalu społecznościowym. Na filmie widać jak mężczyzna, jadąc samochodem, trzyma na sznurku psa. Zwierzę biegło obok auta. Pojawiło się już kilka wersji wydarzeń i związanych z nimi wątpliwości – czy psu nie dzieje się krzywda. Policja potwierdza, że zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło i wyjaśnia jak tłumaczył się właściciel czworonoga – mieszkaniec podsądeckiej Kamionki Wielkiej. 

,,14 marca br. około godz. 15:45 z Centrum Powiadamiania Ratunkowego oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Kamionka Wielka, kierujący samochodem osobowym ciągnie psa za pojazdem. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci. Gdy dotarli we wskazany rejon, podeszła do nich zgłaszająca, która poinformowała, że chwilę wcześniej drogą, samochodem jechał mężczyzna, który jednocześnie trzymał linkę z uwiązanym na niej psem i ciągnął zwierzę za pojazdem. Zgłaszająca pokazała krótkie nagranie tej sytuacji na telefonie komórkowym” – relacjonuje w korespondencji z naszą redakcją podkomisarz Justyna Basiaga z KMP w Nowym Sączu.

W tym momencie na miejsce przyjechał właściciel czworonoga i oświadczył, że jego pies zerwał się z łańcucha i uciekł z posesji. 36-latek tłumaczył mundurowym, że pojechał samochodem na poszukiwania zwierzaka. Gdy go znalazł przy drodze, wielokrotnie próbował umieścić go w aucie, jednak pies był przestraszony, wyrywał się i nie chciał wejść do pojazdu.

,,W związku z tym mężczyzna postanowił, że będzie bardzo wolno jechał i przez otwartą szybę w samochodzie będzie prowadził psa na sznurku. W taki sposób powoli dotarł do miejsca zamieszkania. Policjanci po wysłuchaniu relacji obu stron pojechali do miejsca zamieszkania mężczyzny, aby upewnić się, że psu nic nie jest. Pies był zadbany i nie posiadał żadnych widocznych obrażeń” – zapewnia podkomisarz Basiaga.

Jak dodaje, po interwencji policjanci sporządzili  dokumentację dotyczącą zdarzenia. Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie dotyczące niezachowania ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia (z art. 77 kw.).

,,Równolegle policjanci prowadzą postępowanie sprawdzające pod kątem  art. 35 ust.1a ustawy o ochronie zwierząt, mające na celu ustalenie czy doszło w tym przypadku do popełnienia przestępstwa związanego ze znęcaniem się nad zwierzęciem” – informuje podkomisarz Justyna Basiaga, oficer prasowa KMP w Nowym Sączu.

Fot. arch. KMP Nowy Sącz/
kadr z filmu umieszczonego na spotted Satry Sącz

Reklama