Kamienica coraz groźniejsza

Kamienica coraz groźniejsza

Padające od wielu, wielu godzin deszcze powodują, że rzeki na Sądecczyźnie wezbrały. Sytuacja nie jest jeszcze groźna, ale jak uczy doświadczenie to może się bardzo szybko zmienić.

Najgroźniej wygląda Kamienica. Powoli z godziny na godzinę poziom rzeki się podnosi. Widać to przy moście w Jamnicy czy koło hali MOSiR. Jeżeli woda dalej się w będzie w korycie podnosić, to z plaż tam zrobionych nic nie zostanie. Zresztą ta od obwodnicy już powoli znika.
Największa z sądeckich rzek Dunajec na razie płynie leniwie, ale za kilka godzin to się może zmienić, kiedy to do jego koryta dotrą wody z dorzecza Popradu, Łubinki czy Kamienicy.
Na razie jedyną szkodą jaką wyrządził Dunajec to podmywanie konstrukcji, tzw krzyżaków na których są zawieszone bramki dla slalomistów, przy moście obok zamku.
– Patrzymy trochę na rzekę z niepokojem – mówi trener KS Start Nowy Sącz Bogdan Okręglak. – W sobotę po treningu podciągnęliśmy wszystkie bramki maksymalnie do góry. Niestety woda podmywa krzyżaki, a to oznacza, że w poniedziałek wielogodzinna praca kajakarzy i trenerów pójdzie na marne, bo wszystko zabierze Dunajec. Mam jednak nadzieję, że tak nie będzie.
Bardzo leniwie płynie Łubinka i niewiele wskazuje na to, by stała się groźna, choć trzeba być czujnym.
A co mówią meteorolodzy?
Na szczęście jutro – poniedziałek 1.06 Dzień Dziecka – ma być ciepło, ok. 17 stopni Celsjusza i tylko przelotne deszcze. Niestety we wtorek znów mają wrócić opady i chłód, tylko 15 C. Pogoda będzie w przysłowiową kratkę do końca tygodnia.

Kamienica

Dunajec

Łubinka

Reklama