25-latek, który skorzystał z interaktywnej tablicy umieszczonej w witrynie nowosądeckiego Centrum Informacji Turystycznej i wyświetlił na niej film tylko dla dorosłych, usłyszał prokuratorski zarzut publicznego prezentowania treści pornograficznych. Grozi mu wyrok trzech lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
O sprawie informowaliśmy szczegółowo w połowie lipca:
NOCNA ,,AFERA” W NOWYM SĄCZU. W CENTRUM MIASTA ODBYŁA SIĘ PROJEKCJA FILMÓW PORNO
Władze miasta zgłosiły sprawę na policję. Powołano biegłego, którego poproszono o opinię, czy zatrzymany w tej sprawie mężczyzna złamał zabezpieczenia totemu. Od tego zależał między innymi „ciężar” zarzutów.
Jak informuje prokurator Jarosław Łukacz w wypowiedzi dla Radia Kraków – zdaniem eksperta, który opinię przygotował, nie ma jednak podstaw, aby mówić o złamaniu zabezpieczeń, te zaś, które zastosowano – jego zdaniem – były niewystarczające.
Zarówno w zeznaniach składanych prowadzącym śledztwo, jak i w opublikowanym na YouTube nagraniu młody człowiek tłumaczył, że wczytał film jedynie po to, aby uświadomić, że interaktywna tablica nie ma właściwie żadnych zabezpieczeń przed wykorzystaniem jej do prezentacji dowolnej treści dostępnej w Internecie.
zdjęcie archiwalne: CIT
Mężczyzna przesłuchiwany w sprawie ,,afery porno”: nauczcie się przyznawać do błędów