16 lipca pracownicy Urzędu Miasta oraz Straży Miejskiej przeprowadzili wizję lokalną w Lasku Falkowskim. Na obszarze około hektara pasjonaci dwóch kółek zbudowali tam tor do jazdy na rowerach, o czym pisaliśmy TUTAJ. Młodzieńczy zapał przegrał jednak z biurokracją. Budowlę uznano za nielegalną, a teren, na którym powstała, został zamknięty oraz objęty nadzorem strażników miejskich. Okazuje się, że sprawa ma swój dalszy ciąg.
Po interwencji urzędników napisaliśmy do prezydenta Nowego Sącza maila proponując mu spotkanie z grupą młodzieży, która pracowała nad przygotowaniem rowerowego toru w lesie. W naszej opinii ich dzieło wymagało mnóstwa pracy i nie zasługiwało na miano wandalizmu, jak próbowali je zaklasyfikować interweniujący urzędnicy.
Odezwali się do nas w tej sprawie młodzi sądeczanie – stali bywalcy Lasku Falkowskiego.
„Zgodzę się trasa powstała nielegalnie, ale ona istnieje już ponad 20 lat. Kilka pokoleń rowerzystów ją budowało, a wiele dzieciaków nauczyło się tam bardzo dobrze jeździć. Jest to jedyne miejsce, gdzie możemy w spokoju od hałasu posiedzieć, porozmawiać o naszej pasji, uczyć się od lepszych. Las nie jest zniszczony. Tor zbudowany jest staranie, z pięknie wytyczoną linią dirtową” – pisał do nas jeden z użytkowników toru.
Spotkanie z prezydentem doszło do skutku.
– Prezydent Ludomir Handzel rozmawiał na terenie Lasku Falkowskiego z grupą pasjonatów sportu rowerowego – potwierdza Mariusz Smoleń z Biura Prasowego.
– Spotkanie przebiegało w bardzo dobrej atmosferze i pozytywnie rokuje na przyszłość – dodaje Smoleń, jednak nie zdradza szczegółów.
Teren nadal jest jednak zamknięty i monitorowany przez strażników miejskich.
Czy są szanse, że tor zostanie zalegalizowany lub powstanie podobne, ale zbudowane legalnie miejsce do jazdy z przeszkodami w tamtej okolicy?
– Istnieje ogromna szansa na uporządkowanie stanu prawnego i zapewnienie na tym terenie możliwości uprawiania sportu w sposób bezpieczny przy jednoczesnej rewitalizacji Lasku Falkowskiego oraz przywrócenia go Mieszkańcom Nowego Sącza jako miejsca rekreacji i wypoczynku – zapewnia enigmatycznie Mariusz Smoleń.
Do tematu wrócimy…
Zdjęcie: Czytelnik