Jak każdy reformator skończę na ołtarzu albo na stosie

Jak każdy reformator skończę na ołtarzu albo na stosie

Jakub Bulzak

Rozmowa z historykiem i nauczycielem Jakubem Bulzakiem

– Kiedy czytam Twoje liczne komentarze to odnoszę wrażenie, że postawiłeś przed sobą próbę reformy Kościoła. Mocno licytujesz.

– Nie, nie mam do tego ani narzędzi, ani tytułu, ani możliwości. Natomiast zostałem obdarzony złośliwym językiem i staram się od czasu do czasu komentować rzeczywistość. Niekoniecznie zgryźliwie, może raczej złośliwie czy ironicznie. Przede wszystkim nie lubię zastanych schematów, twierdzenia, że tak zawsze było i tak musi być, albo nigdy wcześniej czegoś tam nie było. Zwłaszcza denerwuje mnie, gdy widzę – podobnie jak wiele osób – kwestie, które nie działają jak trzeba. Ludzie przechodzą nad pewnymi rzeczami do porządku, a ja się z tym nie zgadzam. Na mediach społecznościowych ustawiłem sobie taki cytat biskupa krakowskiego Piotra Wysza z XV wieku: „Ormus murmurant, nemo clamat”- „Wszyscy szemrzą, nikt nie krzyknie”. Ja właśnie jestem tym, który chce krzyknąć.

– Budzi się Jakub Bulzak po krótkiej, bo częściowo przepracowanej nocy, i planuje: dzisiaj zajmę się kolejnym odcinkiem reformy Kościoła.

– To są często impulsy, coś przeczytam, z kimś porozmawiam, coś usłyszę, trafi do mnie jakaś ulotka.

– Czujesz potrzebę polemizowania z tym?

– Tak, a przynajmniej wyrażenia stanowiska i pokazania, że wszyscy mówią, że coś jest nie tak, a ktoś powinien o tym powiedzieć głośno. Wiem, że trochę osób patrzy na tego mojego Facebooka i czasem w komentarzach widać, że podobnie myślą.

– Ale po co to?

– Po to, żeby może chociaż jedna osoba coś przemyślała. Może czasem, żeby głupotę gdzieś zatrzymać, nawet na takim jednostkowym poziomie. To trochę jak z pytaniem: po co przychodzimy do szkoły. W „Dniu świra” Marek Konrad mówi o tych jednych oczach, które patrzą. Tego uczy praca w szkole. Nawet jeśli jest jedna osoba, która na te trzydzieści parę uczniów coś z lekcji wyniesie, i nie będzie to ławka, tylko jakaś wiedza, przemyślenie, to warto. Tak samo w moich komentarzach facebookowych, też mam taki cel.

– W ilu sadeckich parafiach jest wywieszone Twoje zdjęcie z komentarzem: tego pana nie obsługujemy? (…)

Całą rozmowę przeczytasz w najnowszym wydaniu DTS. Za darmo pod linkiem:

Reklama