Gorlice: w wypadku zginęli 18-letni uczniowie. Wracali na lekcje

Gorlice: w wypadku zginęli 18-letni uczniowie. Wracali na lekcje

W wypadku, do jakiego doszło około 10.40 na ulicy Sikorskiego w Gorlicach, zginęli dwaj 18-letni uczniowie, którzy uczęszczali do Zespołu Szkół nr 1 im. Ignacego Łukasiewicza. Kamil i Paweł wraz z trzema innymi kolegami wybrali się na krótką przejażdżkę w czasie długiej przerwy. Niestety zakończyła się ona tragicznie. 

– O 10.40 otrzymaliśmy zgłoszenie o zderzeniu dwóch samochodów na ulicy Sikorskiego. Samochód osobowy marki Alfa Romeo, którym podróżowało pięciu osiemnastoletnich chłopaków zderzył się z samochodem ciężarowym, którym podróżowało dwóch mężczyzn – informuje asp. sztab. Grzegorz Szczepanek z KPP Gorlice.

Jak wyjaśnia, do czołowo-bocznego zdarzenia doszło na łuku drogi. Na miejscu zginął Kamil – kierowca osobówki. W bardzo ciężkim stanie był również jego kolega, który siedział tuż za nim. Niestety i jego życia nie udało się uratować. Zmarł w drodze do gorlickiego szpitala.

– Pozostałe osoby nie mają żadnych poważnych obrażeń, czy złamań. Oczywiście diagnostyka szpitalna była przeprowadzona, ale nie stwierdzono nic poza stłuczeniami i zadrapaniami – wyjaśniał asp. sztab. Szczepanek.

Na miejscu zdarzenia do godziny 14 pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Droga do tej pory była całkowicie zablokowana. Policjanci wyznaczyli na ten czas objazdy. Samochody biorące udział w wypadku zostały zabezpieczone i decyzją prokuratora odholowane na strzeżony parking policyjny. W najbliższych dniach będą przeprowadzone dokładne badania i oględziny pojazdów.

Jak do tego doszło?

Nastolatkowie pochodzący z gminy Biecz i gminy Gorlice jechali Alfą Romeo od ulicy Korczaka w kierunku ulicy Wyszyńskiego, czyli tzw. małą obwodnicą północną Gorlic. Prawdopodobnie wracali do swojej szkoły na kolejną lekcję, jednak tam nie dotarli.

Z naprzeciwka jechała ciężarówka Volvo, którą prowadził 48-letni mieszkaniec powiatu gorlickiego. Obok niego siedział 22-letni mężczyzna. Kierowca był trzeźwy, ale nie był w stanie powiedzieć śledczym, co dokładnie się wydarzyło. Był w szoku, tak samo jak pozostali mężczyźni, którzy ten dramatyczny wypadek przeżyli.

Jak wyjaśnia asp. sztab. Szczepanek, o przyczynach tego zdarzenia i jego przebiegu będzie można dopiero mówić po przedstawieniu opinii przez biegłego, oględzinach oraz po uzyskaniu zeznań od świadków i uczestników wypadku.

– Osoby z jednego i drugiego samochodu, które przeżyły, były w szoku, w początkowym etapie było trudno się nawet z nimi porozumieć – dodaje asp. sztab. Szczepanek.

Jak zaznacza, 18-letni uczniowie teoretycznie nie są objęci obowiązkiem szkolnym, to ich wola, czy będą uczęszczać na lekcje, zatem trudno mówić o jakiejkolwiek odpowiedzialności dyrekcji szkoły, czy kadry uczącej w tej sytuacji.

– Oczywiście w samym budynku szkoły, czy w jej obrębie, dyrektor i kadra nauczycielska odpowiadają za bezpieczeństwo uczniów, gości, nawet moje – podkreśla.

Temat będzie kontynuowany.

Tragedia w Gorlicach: nie żyje dwóch nastolatków

Fot. Czytelnik K.

 

Reklama