Dominikowice: Ewa chce żyć dla swojego synka

Dominikowice: Ewa chce żyć dla swojego synka

25-letnia mieszkanka Dominikowic, Ewa Przybyło nosi po sercem 23 tygodniowe dzieciątko. A w głowie – nowotwór. W grudniu 2016 roku stwierdzono u niej rdzeniaka IV stopnia – nowotwór mózgu wieku dziecięcego, bardzo rzadko występujący u dorosłych. Ewa z całych sił walczy o życie – dla swego nienarodzonego dziecka. 

Ewa Przybyło to kobieta jakich wiele. Pochodzi z Łodzi, obecnie mieszka w Dominikowicach niedaleko Gorlic. Zakochała się, ponad 2 lata temu. Wyszła za mąż za Kamila. Podjęła pracę. Ku uciesze wszystkich członków rodziny zaszła w ciążę. Wszystko składało się niczym puzzle w całość – w szczęście.

Czar prysł 2 grudnia 2016 r. U Ewy Przybyło zdiagnozowano sześciocentymetrową zmianę nowotworową. Jeszcze tego samego dnia (w trzynastym tygodniu ciąży) rozpoczęto trwającą osiem godzin operację usuwania guza.

– Po tygodniu analiz okazało się z czym młode małżeństwo ma do czynienia. Ewa i Kamil dowiedzieli się, że ze względu na rodzaj guza nie ma możliwości przeprowadzenia chemioterapii. Reaguje on jedynie na radioterapię całej głowy i kręgosłupa.  Niestety, wiąże się to z brakiem szans na przeżycie szesnastotygodniowego dziecka.  Dalsze leczenie radioterapią trzeba odłożyć do momentu, aż maluszek przyjdzie na świat – mówi Renata Przybyło, mama Kamila.

W momencie, kiedy większość przyszłych rodziców zastanawia się nad wyborem imienia dla swojej pociechy Przybyłowie zmuszeni są rozpaczliwie szukać pomocy w ratowaniu dwóch żyć. Jest nadzieja. Pacjentkę można poddać terapii farmakologicznej pod opieką niemieckich lekarzy onkologów.

Ewie zaczęto podawać chemię, która nie zagraża ani jej, ani dziecku. Synowa cały czas jest pod kontrolą niemieckich ginekologów. Lekarze w Niemczech dają jej szanse na wyzdrowienie. Polscy lekarze nie dawali cienia szansy. Stan Ewy jest stabilny, jest po kolejnej chemii. Jesteśmy pełni nadziei, nie możemy inaczej. Ciężko jednak powiedzieć, co przyniesie kolejny dzień – nie ukrywa Renata Przybyło.

Leczenie jest bardzo kosztowne. Kamil musiał zrezygnować z pracy zawodowej, aby zająć się żoną, wymagającą obecnie całodobowej opieki. Sytuacja finansowa rodziny staje się dramatyczna.

Nowotwór, jaki dotknął panię Ewę, to choroba wieku dziecięcego. Spotyka osoby do 15. roku życia. Rdzeniak IV stopnia atakuje tylko 1 procent osób w skali światowej. Wśród nich znalazła się właśnie Ewa Przybyło z Dominikowic.

***

Ewie Przybyło i jej dzieciątku można pomóc przelewając dowolną kwotę na nr rachunku Fundacji na rzecz wspierania osób niepełnosprawnych „Wyjdź z domu”:  60 1240 5110 1111 0010 7137 2328
Tytuł przelewu: Darowizna na działalność statutową fundacji – pomoc dla Ewy Przybyło

fot. Fundacja Wyjdź z Domu

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama