Echa emisji reportażu „KRÓLestwo”. Ksiądz z naszego regionu w ogniu zarzutów

Echa emisji reportażu „KRÓLestwo”. Ksiądz z naszego regionu w ogniu zarzutów

Wczoraj w programie „Czarno na białym” stacja TVN wyemitowała reportaż Marcina Gutowskiego na temat nadużyć seksualnych w polonijnym seminarium w Orchard Lake w stanie Michigan w USA.  W materiale zatytułowanym „KRÓLestwo” Gutowski rozmawia z ludźmi, którzy o takie nadużycia oskarżają rektora seminarium – pochodzącego z powiatu gorlickiego księdza Mirosława Króla.

Ksiądz Mirosław Król ma 50 lat. Jest kanonikiem Kapituły Kolegiackiej św. Floriana i św. Jana Pawła II przy bazylice św. Floriana w Krakowie i bliskim współpracownikiem kardynała Stanisława Dziwisza. Pochodzi ze Stawiszy w diecezji tarnowskiej. Funkcję rektora seminarium duchownego w Orchard Lake (Michigan, USA) pełnił od 2017 r.

Dwóch mężczyzn oskarża duchownego, który był ich zwierzchnikiem, o niestosowne, wręcz skandaliczne zachowania. Z pozwu wynika, że miało do nich dochodzić począwszy od czerwca 2019 roku. W oskarżeniu jest mowa o seksualnym molestowaniu obu dorosłych mężczyzn. Ich pozew cywilny zapoczątkował proces, który toczy się przed amerykańskim sądem federalnym. Sprawą zajmuje się także stanowy prokurator generalny. Dotąd nikomu nie postawiono zarzutów.

Steve Gross, przewodniczący Rady Regentów Szkół Orchard Lake, oświadczył, że ksiądz Mirosław Król przebywa na urlopie administracyjnym do czasu wyjaśnienia sprawy. Nie pozbawiono go funkcji jaką pełni w Orchard Lake Schools.

Reporter TVN24 oddał głos zarówno oskarżającym, jak i oskarżanemu, który zapewnia, że zeznania przeciwko niemu są „wyssane z palca”.

W obronie księdza Mirosława Króla specjalne oświadczenie wydało kilku księży – wychowanków seminarium Orchard Lake. Jak piszą – nie wierzą w zarzuty, które w ich ocenie stanowią „wielką krzywdę uderzającą w oddanego posłudze kapłańskiej w seminarium duchownym ks. Mirosława Króla”. Pod oświadczeniem podpisali się ks. Sebastian Kos z archidiecezji Hartford, ks. Karol Książek z diecezji Bridgeport, ks. Paweł Bała z diecezji Paterson, ks. Dawid J. Wejnerowski i ks. Łukasz Blicharski z diecezji Metuchen oraz ks. Grzegorz Podołowski, pracujący obecnie na Ukrainie.

Sprawę księdza Mirosława Króla jako pierwszy nagłośnił lokalny dziennik “The Detroit News”. Autorka publikacji – Kim Kozlowski informuje w tekście, że 14 grudnia 2020 r. do Sądu Federalnego okręgu Wschodniego stanu Michigan w Detroit, trafił pozew złożony przez dwoje ludzi twierdzących że kanclerz zastraszał ich i molestował w czasie, gdy był ich zwierzchnikiem.

Jeden z duchownych, który jako kleryk był podwładnym księdza Króla – ks. Adrian Frackowiak w wywiadzie dla portalu misyjne.pl domyśla się, że za oskarżeniami jakimi obciążono kanclerza stoi chęć wzbogacenia się.

Podejrzewam, że chodzi głównie o uzyskanie dużych pieniędzy za odszkodowanie. Myślę, że nie bez znaczenia są też homoseksualne skłonności osób, które zostały wyrzucone przez księdza Króla z seminarium. (…) Ks. Jakub G., (…) miał niestosowne kontakty z jednym z kleryków.  (…) Był wicekanclerzem. (…) Dziwiłem się, że ksiądz Król go przyjął. Dowiedzieliśmy się niedługo później, że ksiądz G. nie dokończył studiów (…) i właśnie dlatego kanclerz przyjął go, aby mu pomóc – żeby mógł je dokończyć w Orchard Lake. Jak później się dowiedziałem, było to na wyraźną prośbę biskupa” – opowiada ksiądz Frąckowiak.

Drugi z oskarżycieli  –  Arkadiusz G. był dyrektorem Polskiej Misji w Orchard Lake. „Wielokrotnie słyszałem z ust Pana G. wiele pochwał kierowanych w stronę ks. Króla – że ksiądz kanclerz jest najlepszy i robi świetną robotę do Orchard Lake. (…) Jako diakon kilkakrotnie przebywałem w obecności pana Arkadiusza G. i księdza Jakuba G., którzy są głównymi i jedynymi oskarżycielami księdza Króla. Nawet na prywatnych posiedzeniach w ich obecności nigdy nie zauważyłem niestosownych zachowań ze strony ks. kanclerza Mirosława Króla. Wręcz przeciwnie, zawsze była dobra atmosfera. To ks. G. i Arkadiusz G. zawsze nalegali na spotkania z księdzem Królem. Przy mnie zawsze wychwalali go, nawet do przesady…” – dodaje zaznaczając, że w jego opinii oskarżającym „nie chodzi o dojście do procesu”

Uważam, że oni liczą tylko na odszkodowanie, a w Ameryce nie są to małe pieniądze – kwituje.

W reportażu – podobnie jak w pozwie – padają bardzo mocne oskarżenia:

„Po tym, jak powodowie przybyli do OLS, obaj szybko zdali sobie sprawę, że Król zwerbował ich nie ze względu na ich potencjał do służenia OLS, ale ze względu na ich potencjał seksualnej służby Królowi. (…) Każdy z powodów doświadczył rażącego molestowania seksualnego – w tym napaści na tle seksualnym. Każdy powód poniósł również konsekwencje zawodowe i odwet z powodu odmowy poddania się niechcianym zalotom seksualnym Króla.”

Sekretariat kardynała Stanisława Dziwisza po emisji wczorajszego odcinka „Czarno na białym” przekazał  Katolickiej Agencji Informacyjnej oświadczenie, z którego wynika, że kardynał nie odniesie się do treści materiału zebranego przez Marcina Gutowskiego.

„Jeśli chodzi o kontakty z ks. Mirosławem Królem, to wynikały one, podobnie jak w przypadku innych osób sprawujących urzędy kościelne, z obowiązków związanych z funkcją pełnioną przez księdza kardynała w Kościele” – czytamy w oświadczeniu.

źródła: tvn; Katolicka Agencja Informacyjna, Polskie Radio; www.ekai.pl; misyjne.pl; eu.detroitnews.com;

fot. kadr z reportażu TVN „KRÓLestwo”

O sprawie księdza Mirosława Króla informowaliśmy w grudniu ubiegłego roku:

Pochodzący z powiatu gorlickiego ksiądz oskarżony o molestowanie. „Jestem niewinny” – zapewnia

Reklama