DTS patronuje: Konkurs na Naojdrycniejsom Cornom uOwoco

Bacowie znad Popradu przygotowują swoje czarne owce do konkursu piękności. Najwspanialsza z nich zostanie wybrana 1 sierpnia w Piwnicznej. Konkurs na Naojdrycniejsom Cornom uOwoco odbędzie się w ramach imprezy promującej tradycje pasterskie w Wierchomli Małej.

Czarny wypas

Tradycja wypasu owiec jest wpisana w krajobraz Piwnicznej i okolic już od setek lat. W tych stronach dominowały kiedyś czarne stada, będące oznaką prestiżu. Gazda, który miał przewagę czarnych owiec, cieszył się większym poważaniem niż jego sąsiad z przewagą białych. Tzw. górska odmiana barwna od kilku lat wraca na nadpopradzkie łąki, za sprawą entuzjastów takich jak Monika Florek, prezes Stowarzyszenia Górale Karpat.

– Wybór najpiękniejszej czarnej owcy wiąże się z tym, że akcja się powiodła, i że mamy z czego wybierać – uśmiecha się mieszkanka Łomnicy. Dodaje, że barwa owczej wełny zakorzeniła się w kulturze m.in. za sprawą stroju.

– Górale nadpopradzcy na początku XX wieku zaczęli nosić odziatę czarną i dlatego zaczęto ich nazywać czarnymi góralami – wyjaśnia.

Owca z charakterem

Superowcę wybiorą podczas Śtrytu Pasterskiego pracownicy Instytutu Zootechniki z Krakowa. Przyjadą tam na zaproszenie baców, którzy już teraz szukają najlepszych reprezentantek w swoich stadach. Jaka musi być naojdrycniejso uowco? Nie tylko piękna, choć jury nie omieszka np. zajrzeć kandydatce w zęby i pod powieki.

– Ta owca ma być ładna, z piękną sierścią, ale powinna mieć też inne ważne cechy. Musi być drycna, czyli zadziorna, pełna życia. Wybrana zostanie więc najpiękniejsza owca, ale z charakterem, taka jak dobry samochód – wyjaśnia pani Monika.

Dla hodowcy wygrana w konkursie oznacza ogromny prestiż. Radość z posiadania najwspanialszej owcy w okolicy ma dodatkowo powiększyć puchar i nagroda w postaci dziesięciu worków owsa.

Śtryt, czyli spotkanie

Konkurs, w ramach którego zostanie wybrana najpiękniejsza czarna owca, odbędzie się już po raz drugi w ramach Śtrytu Pasterskiego.

– Śtryt oznacza w gwarze spotkanie, zarówno w Polsce, jak i na Słowacji – objaśnia Monika Florek.

Impreza rozpocznie się 1 sierpnia o godz. 15. w Wierchomli Małej, przed tamtejszym hotelem. Wydarzenie łączy ze sobą promocję muzyki, jedzenia i rzemiosła związanego z tradycją wypasu owiec. W jednym z namiotów ustawionych specjalnie na tę okazję będzie można spróbować pysznych owczych serów i swojskich dań oraz obejrzeć występy zespołów regionalnych. Drugi namiot zamieni się w warsztat przetwórski wełny.

– Ktoś, kto weźmie udział w warsztatach, otrzyma specjalny certyfikat przejścia całej ścieżki, związanej z przetwarzaniem wełny. Na początek będzie można obejrzeć, jak fachowo strzyże się owce. Potem będziemy razem tę wełnę skubać, szarpać na szarpaku. Będzie można też spróbować swoich sił w gręplowaniu wełny. Mamy gręplarnie ręczne oraz dużą maszynę do gręplowania z XIX wieku. Następnie taką wełnę będzie można albo od razu uprząść, albo wyfarbować. Przy okazji będzie można dowiedzieć się jak zmienić kolor wełny przy pomocy roślin barwierskich, bez użycia chemicznych barwników. Ostatni proces to tkanie – wyjaśnia Monika Florek, współorganizatorka wydarzenia.

Podczas Śtrytu będzie można się włączyć w tkanie największej na świecie góralskiej rękawicy. Pierwsza z nich powstała w celu bicia rekordu Guinnessa. Druga, do pary, ma być tworzona m.in. przez uczestników imprezy.

Dawka wiedzy, kultury i smaków

O podniebienia gości, którzy zjawią się na Śtrycie Pasterskim, zadba kilka Kół Gospodyń Wiejskich. Spośród wyrobów z mleka owczego będą dostępne oscypki czy bundz, ale także sery długo dojrzewające. Fani słodkości będą mogli spróbować słynnych wierchomlańskich pierników. Wydarzeniu będzie towarzyszyć też wystawa różnych ras owiec oraz konkursy i zabawy. W Wierchomli Małej mogą zjawić się zatem amatorzy regionalnych smaków i melodii, ale przede wszystkim osoby ciekawe świata, chcące poznać dawne obyczaje i tradycje. – Kto nie wie, czym się różni Lach od Górala, po tym Śtrycie na pewno będzie już wiedział – zapewnia Monika Florek.