Rezerwy Sandecji Nowy Sącz występujące w czwartej lidze pokonały kolejnego rywala.
Tym razem podopieczni trenera Roberta Kubieli odprawili z kwitkiem muszyński Poprad zwyciężając na wyjeździe 3:1. Gole dla „biało-czarnych” zdobywali Hubert Maślanka (dwa) oraz Adrian Basta. W zespole czwartoligowca z Nowego Sącza pokazało się kilku zawodników pierwszej drużyny grającej na co dzień w Lotto Ekstraklasie. Mowa o Dawidzie Pietrzkiewiczu, wspomnianych Baście i Maślance oraz o Michale Gałeckim czy Bartłomieju Dudzicu.
Dla Sandecji II było to już czwarte z rzędu wiosenne zwycięstwo w lidze. Dzięki temu „biało-czarni” mają na koncie 32 punkty i tracą tylko pięć do liderującej Barciczanki Barcice. I pomyśleć, że jeszcze po rundzie jesiennej drużyna mogła koncentrować się włącznie na walce o utrzymanie.
– Wcześniej mówiłem, że pierwsze pięć meczów zweryfikuje o co gramy. Wygraliśmy cztery, więc można już wysnuć pewne wnioski – mówi Dobremu Tygodnikowi Sądeckiemu trener Sandecji II Robert Kubiela.
– Wiele będzie zależało jednak od przychylności władz Sandecji i trenera pierwszego zespołu Kazimierza Moskala. Jeśli będą chcieli delegować graczy pierwszej drużyny do rezerw będzie szansa na awans i na to, by nasza sądecka młodzież mogła ogrywać się na dobrym trzecioligowym poziomie. Zobaczymy. Cieszy to, że gracze z ekstraklasy, którzy akurat nie załapali się do meczowej osiemnastki traktują grę w czwartej lidze nie jako karę. Trzeba im za to oddać szacunek.
– Wyniki cieszą. Oby tak dalej. Bardzo chciałbym awansować wyżej, ale tak jak wspomniałem wiele zależy od trenera pierwszego zespołu – podsumowuje trener Kubiela.
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Fot. Miłosz Jańczyk/Sandecja.pl