Zabezpieczenie dopalaczy i zatrzymanie 28 – letniego mężczyzny – to wreszcie może oznaczać finał akcji mającej na celu skuteczną likwidację tajemniczego sklepu przy ul. Paderewskiego, który spędzał sen z powiek mieszkańcom Nowego Sącza, a szczególnie osiedla Kochanowskiego.
W sklepie na rogu ulic Paderewskiego i Sikorskiego w Nowym Sączu sprzedawano dopalacze – substancje zagrażające życiu i zdrowiu ludzi. Mieszkańcy zaniepokojeni o bezpieczeństwo swoich dzieci interweniowali w tej sprawie wielokrotnie. Na policji, w mediach, w spółdzielni mieszkaniowej…
Lokal wyglądał tajemniczo: zasłonięte okna, prowizoryczny szyld reklamowy, a nieopodal wejścia – grupka młodych ludzi uważnie obserwująca otoczenie. Asortymentem oficjalnie były makiety samolotów i płyny do e-papierosów. Nieoficjalnie każdy wiedział, że w biały dzień, przy ruchliwej ulicy można tam kupić śmiertelnie niebezpieczne substancje.
Sklep wielokrotnie przeszukiwano i zabezpieczano dostępny w nim towar. Jak informuje policja – nie były to jednak substancje, z listy tych, których posiadanie, produkcja, przetwarzanie, przewóz i obrót są nielegalne w Polsce bez posiadania odpowiedniego zezwolenia regulowanego ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii.
Sklep był też wielokrotnie kontrolowany przez pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Sączu.
We wrześniu zatrzymano trzy osoby związane z prowadzeniem działalności przy ul. Paderewskiego, a prokurator zwrócił się z wnioskiem do Sanepidu o wydanie decyzji dotyczącej zaprzestania prowadzenia działalności przez sklep.
Wydawało się, że sprawa została ostatecznie zakończona. Jak się jednak okazało, lokal wciąż funkcjonował. Handel trwał..
W październiku, podczas kolejnego przeszukania mieszkania osoby związanej z działalnością lokalu, policjanci znaleźli znaczne ilości dopalaczy. Zarekwirowali też telefony i pieniądze związane z przestępstwem. 17 października zatrzymano 28-letniego mężczyznę, który zajmował się procederem. Trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
fot KMP Nowy Sącz, redakcja