W Biuletynie Informacji Publicznej pojawiły się pierwsze oświadczenia majątkowe za ubiegły rok złożone przez zobowiązanych do ujawnienia swoich dochodów i majątków urzędników, dla których pracodawcą jest podatnik. Od każdego z autorów można byłoby się czegoś nauczyć. Są wśród nich tacy, którzy do perfekcji opanowali sztukę gospodarowania czasem, aby czas mnożył pieniądz, a inni dają świetny przykład, że da się żyć bez bankowych długów, gromadzić pokaźne oszczędności i inwestować w grunty, samochody i zwierzęta. Oto pierwsza porcja inspiracji:
70 tysięcy oszczędności i 33-metrowe mieszkanie warte zaledwie 150 tys. zł. To majątek Renaty Serugi-Tokarz, skarbniczki miasta Nowego Sącza. Pani skarbnik na etacie w sądeckim ratuszu zarobiła przez rok 152 tys. 241 zł i 71 groszy. Średnio ponad 12 tys. zł. miesięcznie. Domowy budżet wspierają w jej przypadku dochody z najmu – 8 250 zł w skali roku. Pani Renata Seruga-Tokarz jeździ Peugeotem 207 SW (rocznik 2009) i nie ma zobowiązań finansowych. Z pewnością można z niej brać przykład – szczególnie w czasach galopującej inflacji i serii podwyżek stóp procentowych zmuszających kredytobiorców do mocnego „zaciskania pasa”.
Cennej sztuki gospodarowania czasem można uczyć się od dyrektora Wydziału Komunikacji Społecznej i Kultury Urzędu Miasta Nowego Sącza Marcina Poręby. Chodzi zarówno o czas dostępny w ciągu doby jak i ten, który mamy do dyspozycji w ciągu życia… Dyrektor Poręba (rocznik 1970) jest już emerytem i mógłby wieść spokojne życie emeryta. Na świadczenie wypłacane z kasy MSWiA zapracował w Straży Granicznej. Przez rok pobrał z ministerialnej skarbonki 69 tys. 662 zł i 42 grosze. Nie spieszy się jednak do zwolnienia obrotów. Dźwiga ciężar obowiązków związanych z dyrektorskim etatem w Urzędzie Miasta. Jego roczny dochód z tego tytułu to 111 tys. 622 zł i 42 grosze. To nie wszystko. Po godzinach pracy w magistracie Marcin Poręba zamienia się w pracownika uczelni wyższej. Dorabia w krakowskim Uniwersytecie Pedagogicznym, gdzie przez rok zarobił 51 tys. 762 zł i 49 groszy. Łącznie 232 547,41 zł rocznego dochodu, czyli średnio 19 tys. 379 zł miesięcznie.
Dyrektor Poręba ma 65 tys. zł oszczędności, dwa domy (95 m. kw. i 116 m. kw. warte odpowiednio 650 tys. zł i 450 tys. zł i trzy samochody: BMW X1 (rocznik 2016), Hyundai i20 (rocznik 2012) i BMW seria 3 (rocznik 2008). Spłaca kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich. Pozostało mu do spłacenia 112 tys. 567 CHF.
Przedsiębiorczości można uczyć się na pewno od Pani Dyrektor Wydziału Edukacji i Wychowania w sądeckim magistracie – Małgorzaty Belskiej. Zgromadziła 2 mln 689 193 zł i 91 gr oszczędności w złotówkach i 266 tys. 724, 95 w walucie europejskiej. Ma też w „portfelu” ciut ponad 10 funtów szterlingów i niespełna 6 dolarów. 479 tys. 243 zł i 14 gr zainwestowała w papiery wartościowe. Na koncie emerytalnym zgromadziła 192 tys. 505 zł i 34 gr i wykupiła polisę na życie (wartość 68 tys. 440 zł i 63 gr).
Wespół z małżonkiem jest właścicielką 110-metrowego domu wartego około 360 tys., gospodarstwa rolnego o powierzchni ponad 5 hektarów (wartość około 540 tys. zł), budynku magazynowo-handlowego (wartość 2 mln 927 tys. 880 zł) i licznych działek, których wartość oszacowała na kwoty 1 mln. 158 tys., 225 tys. 800 zł, 121 tys. 600 zł, 206 tys. 800 i 20 tys. zł. Ma też 300 akcji PZU SA wartych ponad 17 tys. zł.
Przez rok pobrała 92 tys. 905 zł i 83 grosze dyrektorskiej pensji i 9 tys. 354 zł i 90 gr. świadczenia 500+.
W rubryce „składniki mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł” wpisała Peugeota Boxera (rocznik 2012), dwa Citroeny C5, (roczniki 2005 i 2016), Citroena Jumpera (rocznik 2013), Skodę Octavię (rocznik 2009), Hyundaia Tuscona (z 2019 roku), BMW 535 (z 1998 r.), oraz (uwaga!) liczące 13 sztuk stado alpak warte około 130 tys. zł i danieli (2,5 tys.). Jest też współwłaścicielką towaru handlowego firmy, którą zarządza jej małżonek. Towar wart jest 2 mln 833 tys. 690 zł i 62 grosze.
Jedyne zobowiązanie pani dyrektor to pożyczka od osoby prywatnej, której pozostało do spłaty 8 tys. zł.
ciąg dalszy nastąpi…
