Cysterny wynajęte przez PiS na potrzeby kampanii wyborczej dotarły do Nowego Sącza

Cysterny wynajęte przez PiS na potrzeby kampanii wyborczej dotarły do Nowego Sącza

4 września Prawo i Sprawiedliwość wysłało w Polskę konwój „cystern wstydu PO-PSL”.  Ciężarówki  wyruszyły ze Świecka. Wczoraj dotarły do Nowego Sącza. Jak tłumaczył szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński – kampania ma uświadomić Polakom, jak dziurawy był system finansów publicznych za rządów poprzedniej ekipy. W Nowym Sączu ideę akcji tłumaczyli poseł Wiesław Janczyk i posłanka Anna Paluch.

Janczyk mówił o stratach jakie poniosło państwo Polskie przez osiem lat rządów PO-PSL . Podsumował, że chodzi o kilkadziesiąt miliardów złotych strat spowodowanych przemytem paliwa, wyrobów tytoniowych, alkoholowych i elektronicznych wprowadzanych do obrotu bez odprowadzenia podatku VAT.

Za tą kwotę można było wybudować dwadzieścia „sądeczanek”, dziesięć linii kolejowych Kraków- Podłoże – Piekiełko. Trafne decyzje Beaty Szydło, Mateusza Morawieckiego oraz działania ministerstwa finansów doprowadziły do uszczelnienia systemu – przekonywał Wiesław Janczyk – Nie podejrzewam naszych poprzedników, że robili to celowo dopuszczając do tak wielkich nieprawidłowości, ale nie było dłużej stać naszego państwa na taką niegospodarność, beztroskę, indolencję.

Prawo i Sprawiedliwość działa w sposób odpowiedzialny, kompetentny, potrafi prowadzić politykę gospodarczą. Ekspert PO na początku realizacji programu 500+ prorokował, że w roku ubiegłym budżet państwa będzie miał deficyt  w kwocie 100 miliardów złotych. Jak były to skuteczne przepowiednie, sami państwo widzicie. Przypominam, że przyszłoroczny budżet to będzie budżet bez deficytu – mówiła posłanka Anna Paluch. – Jest  coraz więcej miejsc pracy, odkąd mierzony jest poziom bezrobociajest ono teraz najniższe. Koniec z imposybilizmem, koniec z opowiadaniem ,,nie da się”. Ambitnie, ale też twórczo, energicznie pracujemy w tym kierunku, żeby Polakom zapewnić właściwe warunki życia. Żeby mogli tutaj żyć, zakładać rodziny, wychowywać dzieci. 

Akcja „cysterny wstydu” przypomina prowadzoną wiosną ubiegłego roku przez Platformę Obywatelską kampanię pod hasłem „konwój wstydu PiS”. Na mobilnych bilbordach prezentowano wówczas wizerunki polityków PiS, z podsumowaniem jak wzbogacili się piastując funkcje powierzone im z politycznego klucza.

Tuż po inauguracji kampanii PiS, dla której nośnikiem uczyniono cysterny, pojawiły się spekulacje, że wykorzystano samochody, które na co dzień obsługują spółkę skarbu państwa – PKN Orlen. Politycy PiS dementowali te doniesienia tłumacząc, że ciężarówki zostały wynajęte „na zasadach komercyjnych od prywatnej firmy”. Z ustaleń dziennikarzy „Gazety Wyborczej”,  wynika, że chodzi o firmę  Orlen Transport współpracującą z Orlenem.

Fot. Maria Magiera 

Czytaj też:

Konwój wstydu znów dotarł do Nowego Sącza.

Reklama