Brutalne morderstwo psa. „W czaszce były pociski, użyto też ostrego narzędzia” (zdjęcia)

Brutalne morderstwo psa. „W czaszce były pociski, użyto też ostrego narzędzia” (zdjęcia)

Gorlice, morderstwo psa, policja, poszukiwania

Wczoraj w Gorlicach (30 marca) doszło do przykrego odkrycia nad rzeką Ropa. W trakcie spaceru mieszkanka gminy natknęła się na worek, w którym widać było truchło zwierzęcia. Na miejsce przybyli policjanci. Zdecydowali o wezwaniu weterynarza. Przeprowadzono oględziny, które przekonują, że doszło do morderstwa psa. Świadczą o tym także odnalezione w czaszce pociski.

Zdarzenie potwierdza w rozmowie z naszą redakcją oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach asp. szt. Gustaw Janas.

– Do służb dotarła informacja, że nad brzegiem rzeki Ropa spacerująca mieszkanka gminy Gorlice odkryła worek, w którym widoczne było truchło zwierzęcia. Przeprowadzono oględziny zarówno miejsca odkrycia jak i samego zwierzęcia. Lekarz weterynarii ujawnił śruty w okolicach czaszki. Rozkład jest daleko posunięty. W zasadzie trudno jest określić choćby rasę psa. Na podstawie daleko posuniętego rozkładu można stwierdzić, że śmierć zwierzęcia nastąpiła kilka tygodni temu. Nie ma nawet śladów sierści – mówi asp. szt. Gustaw Janas w rozmowie z naszą redakcją, po czym dodaje: – Będzie wszczęte postępowanie na podstawie art. 35 ustawy o ochronie zwierząt. Podejmujemy wszelkie próby w kierunku ustalenia sprawcy – dodaje.

Nasza redakcja nawiązała kontakt z Wojciechem Wójcikiem, który jest lekarzem weterynarii, specjalistą chirurgii (przychodnia Animed). To właśnie on był na miejscu zdarzenia i prowadził oględziny. Z jego relacji jasno wynika, że ktoś przyczynił się do uśmiercenia psa, a bezpośrednią przyczyną było rozcięcie czaszki ostrym narzędziem.

– Moim zdaniem nie ma już szans na rozpoznanie rasy psa. Co najwyżej można by domniemywać jakie ma umaszczenie. Jeśli chodzi o znalezione w czaszce pociski, podkreślę, że nie jestem specjalistą, ale myślę, że mógł to być kaliber rzędu 5 mm. Natomiast mogę przyznać, że większość pocisków była wystrzelona w nos z zamiarem zabicia zwierzęcia. Jeden pocisk był wystrzelony w kierunku oczodołu i dwa w kierunku kręgosłupa (odcinek szyjny) lub gardła. Ale to nie wystrzały były moim zdaniem bezpośrednią przyczyną śmierci. Śmierć zwierzęcia nastąpiła według mnie w następstwie użycia ostrego narzędzia, którym rozcięto czaszkę. Świadczy o tym fakt rozłupania części czaszki. Jestem zdania, że zwierze zostało zabite kilka a może nawet kilkadziesiąt tygodni temu – precyzuje lekarz weterynarii Wojciech Wójcik z przychodni Animed.

APEL: Każdy, kto może posiadać jakąkolwiek wiedzę, która pomoże w namierzeniu sprawcy, proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Gorlicach. Poniżej publikujemy galerię zdjęć. Fotografie udostępnił nam portal halogorlice.info, za co serdecznie dziękujemy.

Czytaj także: Nowy Sącz. Zasłabnięcie mężczyzny na dworcu MPK. Natychmiastowy transport do szpitala (zdjęcia)

Fot: halogorlice.info / Animed

Reklama