W lesie w Brunarach zaginęła 50-letnia kobieta, która poszła na grzyby. Gdy rozmawiała z córką, poinformowała, że źle się czuje, po czym kontakt się urwał.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 13:55. Na miejscu pracują strażacy OSP Brunary i policja – przekazał po godzinie 14:00 w rozmowie z naszą redakcją bryg. mgr inż. Dariusz Surmacz, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
Jak udało nam się dowiedzieć, na miejsce zadysponowano również krynicki GOPR, ale ostatecznie ratowników odwołano. Sprawa była o tyle poważna, że nastąpiło załamanie pogody i intensywnie padał deszcz.
Finalnie kobieta około godziny 14:30 została odnaleziona cała i zdrowa.
Fot. arch. Polska Policja