Nasz pięściarz po przegranej walce… przeprosił żonę

Nasz pięściarz po przegranej walce… przeprosił żonę

W sobotę na gali w Dzierżoniowie w walce wieczoru wystąpił sądeczanin Andrzej Sołdra. 32-letni pięściarz z Nowego Sącza został znokautowany przez Roberta Parzęczewskiego, który zdobył tym samym mistrzostwo Polski w wadze półciężkiej (pisaliśmy o tym tutaj).

Nasz pięściarz w poniedziałek na swoim profilu na Facebooku opublikował post, w którym odniósł się do ostatnich wydarzeń. Oto jego treść:

Odnośnie ostatniej walki to nie ma za bardzo co się rozpisywać, a nawet nie ma o czym. Skończyła się szybko, a szkoda, bo formę miałem naprawdę świetną tylko że nie zdążyłem tego pokazać. Jeden celny cios zmienił wszystko a jednocześnie i zakończył. No, ale taki jest boks, tutaj nie ma miejsca na błędy, tym bardziej, że to sport indywidualny. To nie piłka nożna lub jakaś inna gra zespołowa, w której inny zawodnik w chwili słabości drugiego, przyjdzie mu z pomocą. Tutaj zostaje się samemu i walczy od początku do końca, zbierając ciosy na twarz. Ale nie ma użalania się nad sobą i nie mam zamiaru tego robić. Mimo powodzeń i niepowodzeń uwielbiam ten sport. Chcę bardzo podziękować wszystkim osobom i firmom, które były i są, przed i po walce. Tym, którzy wspierali i wspierają cały Team Sołdra a jednocześnie są z nami i tworzą jeden wielki zespół. Paweł i Mateusz Nosek, dwóch mega pozytywnych gości – braci. Jestem wam ogromnie wdzięczny za wszystko, co dla mnie zrobiliście, robicie i nigdy wam tego i o was nie zapomnę. Szacun. Wielkie podziękowania dla mojego trenera Piotra Wilczewskiego, który zawsze jest gdy go potrzebuję pomimo że sam jest bardzo zajęty i ma bardzo mało czasu dla siebie czy rodziny to i tak innych stawia na pierwszym miejscu. Trenerze ogromny szacunek. Jeszcze razem popracujemy. Podziękowanie dla Kamila Łaszczyka, który bardzo pomagał mi podczas przygotowań, podczas chwilowej nieobecności trenera. Nie mógłbym tutaj zapomnieć o mojej kochanej żonie. Dziękuję i jednocześnie przepraszam cię, że jeszcze wytrzymujesz to wszystko, ten cały mój boks, o którym mówisz mi wprost i marzysz od dawna, bym z tym skończył. Za stres, który przechodzisz, którego ci dostarczam i całe zło z tym związane – napisał.

Odwiedź konto autora na Twitterze!

Fot. A. Sołdra archiwum

Reklama