Awantura na sesji Rady Miasta. Ważą się ceny wody i odbioru śmieci dla sądeczan

Awantura na sesji Rady Miasta. Ważą się ceny wody i odbioru śmieci dla sądeczan

Miejska spółka Nova zajmująca się odbiorem śmieci jest w kiepskiej sytuacji finansowej. Bez dodatkowego zastrzyku miejskich pieniędzy jedynym ratunkiem dla niej byłyby podwyżki cen odbioru odpadów. Spółka Sądeckie Wodociągi, w której miasto ma mniej niż połowę udziałów jest natomiast w całkiem niezłej kondycji. Władze Nowego Sącza wpadły więc na pomysł, aby zamiast dopłacać do budżetu wodociągów – zasilić konto Novej.  Pomysł ten stał się powodem zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Nowego Sącza, na którą zaproszeni zostali wójtowie sąsiednich gmin Nawojowa  i Korzenna. Obie są udziałowcami Sądeckich Wodociągów. Kilkugodzinna dyskusja zakończyła się przyjęciem uchwały, której skutkiem będzie wsparcie spółki śmieciowej i być może też… podwyżka cen wody.

Wokół projektu uchwały przygotowanej przez prezydenta Ludomira Handzla toczyła się długa debata. Pomysł dotyczył przesunięcia 3 mln zł, które miały pierwotnie trafić na konto Sądeckich Wodociągów, do spółki NOVA.

Projekt tej uchwały negatywne zaopiniowały komisje rady miasta ds. finansów publicznych oraz infrastruktury i środowiska.

Pomysł prezydenta Nowego Sącza skrytykował też wójt gminy Nawojowa, Stanisław Kiełbasa.

– Z prezentowanym przeze mnie stanowiskiem zapoznali się udziałowcy spółki: gmina Kamionka Wielka, Korzenna, miasto i gmina Stary Sącz i Polski Fundusz Rozwoju. Reagujemy, bo sprawa jest ważna i dotyczy spółki, która jest naszą wspólną własnością – mówił.

Jak wyjaśniał – stawki opłat za wodę zostały zaakceptowane przez  Państwowe Gospodarstwo Wodne ,,Wody Polskie”  miały obowiązywać  przez trzy lata – do połowy 2021 roku.

– Do opłat dla gospodarstw domowych dopłacają samorządy. Jest to dobra wola radnych poszczególnych gmin. Nie mamy zamiaru wpływać na sposób zarządzania miastem przez pana prezydenta, można jednak zauważyć, że to od władz miasta zależeć będzie, czy sądeczanie będą płacić więcej. My w gminach dopłacamy i nie zamierzamy z tego zrezygnować – mówił wójt. Przekonywał, że problemy innej spółki nie mogą być rozwiązywane poprzez ingerowanie w ,,finanse prawidłowo działającego przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego”. Wytknął też prezydentowi Ludomirowi Handzlowi, że nie pojawił się osobiście na żadnym walnym zgromadzeniu spółki.

– Z wielkim szacunkiem odnosimy się do Nowego Sącza, lidera naszej aglomeracji i przypominamy, że jesteśmy waszym partnerem, a nie przeciwnikiem – zapewniał.

[Cała wypowiedź Stanisława Kiełbasy w nagraniu poniżej]

https://www.facebook.com/DobryTygodnikSadecki/videos/2388419611251927/

W odpowiedzi głos zabrał wiceprezydent Artur Bochenek.

– Zawsze wydawało mi się, że organy władzy wykonawczej w poszczególnych gminach powinny ze sobą prowadzić dialog nie poprzez radę miasta, tylko pomiędzy sobą – mówił. Stwierdził, że nie jest tak, że kilka sądeckich osiedli ma wodociąg dzięki podsądeckim gminom, a odwrotnie…

Nowy Sącz dałby sobie radę bez gmin. Wy nie dalibyście sobie rady bez Nowego Sącza – stwierdził.

Po czym dodał, że miasto będzie dążyć do odzyskania większościowych udziałów, a co za tym idzie – decyzyjności w spółce wodociągowej (w ubiegłym roku decyzją byłego prezydenta Ryszarda Nowaka i popierających go radnych miasto pozbyło się części udziałów na rzecz  Polskiego Funduszu Rozwoju).

[Wypowiedź Artura Bochenka w nagraniu poniżej].

https://www.facebook.com/DobryTygodnikSadecki/videos/1362455077240851/

W odpowiedzi na słowa wiceprezydenta, Sławomir Rajski, zastępca prezesa Sądeckich Wodociągów, odczytał oświadczenie zarządu spółki.  Oto ono:

Kolejny gość obrad – wójt gminy Korzenna, Leszek Skowron poprosił o „budowanie partnerstwa”.

–  W 2008 roku podjęliśmy decyzję, że będziemy budować wodociąg – wspominał. – Mieliśmy wtedy kilka propozycji. Mogliśmy wodę kupować na przykład z Bobowej. Zdecydowaliśmy się na Nowy Sącz, bo uważałem, że to jest partner stabilny, który na pewno będzie stwarzał warunki dla rozwoju nie tylko miasta, ale całej Sądecczyzny – mówił. Jak zapewniał –  gmina Korzenna wybudowała wodociąg za pieniądze z własnego budżetu i pozyskane z zewnętrznych  źródeł.

Wybudowaliśmy również kanalizację wnosząc majątek do spółki Sądeckie Wodociągi. Prosiłbym o budowanie partnerstwa, a nie dzielenie … –  skwitował.

[na poniższym nagraniu pełna wypowiedź wójta Leszka Skowrona]

https://www.facebook.com/DobryTygodnikSadecki/videos/607709049635004/

– Ta uchwała jest bublem prawnym. Jest nie do zrealizowania. Nie ma takiego prawa, które pozwoliłoby na jej egzekucję w jakiejkolwiek postaci – przekonywał Krzysztof Głuc w imieniu klubu ,,Wybieram Nowy Sącz”. – Kierujmy się faktami, a nie PR-em prowadzonym przez władze miasta.

Jak tłumaczył, bez dopłat, mieszkańcy miasta będą musieli liczyć się z koniecznością podwyżek opłat za wodę.

Radna Teresa Cabała grzmiała, iż prezydent Ludomir Handzel przygotował w ,,prezencie” dla mieszkańców Nowego Sącza  uchwałę ,,500 minus”.

Mieszkańcy będą zawdzięczać prezydentowi nie tylko wyższe ceny wody, ale na dodatek będą musieli oddać dopłaty, które już zostały wypłacone. Do kasy miasta będziecie musieli oddać drodzy nowosądeczanie łącznie ponad 7 milionów złotych. Za osiem miesięcy tego roku będzie to około 500 złotych na rodzinę – mówiła.

Obecny na sali radca prawny wyjaśniał, że ustawa wejdzie w życie z dniem 1 września, a radny Maciej Prostko zaznaczył, że prawo nie działa wstecz…

– Nie spodziewałem się, że Wysoką Radę królewskiego miasta Nowego Sącza przyjadą pouczać wójtowie okolicznych gmin. To jest kuriozum i pokłosie tego, co państwo zrobiliście oddając nasze sądeckie wodociągi w obce ręce. To jest skandal – stwierdził radny Jakub Prokopowicz.

Radny Maciej Prostko ubolewał, że Nowy Sącz posiada około 47 procent udziałów Sądeckich Wodociągach, a pozostali wspólnicy zaproponowali miastu tylko jedno na osiem miejsc w radzie nadzorczej.

To, że tutaj przyjechali panowie wójtowie i tak bardzo bronią się przed tą uchwałą, świadczy o tym, że naprawdę sponsorujemy wodę sąsiednim gminom: Korzennej, Kamionce, Nawojowej i innym – przekonywał i próbował wyjaśnić, że taryfę za wodę ustala spółka, a ,,Wody Polskie” ją jedynie zatwierdzają.

– Ceny wody są wysokie, a my dopłacamy. Ceny śmieci wymagają dobrego zarządzania i podejmowania trudnych decyzji. Musimy je ważyć tak, żeby mieszkańcom żyło się jak najlepiej, ale żebyśmy równocześnie dbali o rozwój Nowego Sącza – apelował radny Leszek Zegzda.

O opinię w sprawie spornych kwestii poproszono przedstawiciela spółki Sądeckie Wodociągi, który poinformował, że mieszkańcy sąsiednich gmin nie będą od września płacić więcej.

Jeżeli szanowna rada przegłosuje rzeczoną uchwałę, to przeciętna, czteroosobowa sądecka rodzina kwartalnie zapłaci prawie 200 zł więcej niż teraz – stwierdził.

– Informuję pana prezesa, że pana wypowiedź jest bezczelna – oburzył się wiceprezydent Artur Bochenek. – W najbliższym czasie zostaną wystosowane pisma zarówno do pana, jak i zgromadzenia wspólników: na jakiej podstawie pan tak śmie twierdzić. Nie wiem skąd pan przybył, kim pan był wcześniej, ale to, co pan prezentuje i nonszalancja, z jaką rzuca pan w stronę mieszkańców Nowego Sącza, że będą podwyżki jest kompromitująca.

– Przyjechały chłopy spod Sącza z różnych miejscowości, rozsiedli się i zaczęli gadać, przemawiać i bronić układów. Ja się im nie dziwię, bo chcieliby, żeby u nich na wsi ludzie funkcjonowali jak dotychczas, żebyśmy my, sądeczanie, ponosili ciężar tego, że u nich na wsi jest tak, jak jest – mówił radny Krzysztof Ziaja.

Ta dyskusja sięgnęła dna – stwierdziła radna Barbara Jurowicz, składając wniosek formalny o zakończenie debaty.

Radny Maciej Prostko złożył wniosek przeciwny, tłumacząc, że jego zdaniem dyskusja jest bardzo ważna.

Jeżeli nie podejmiemy dzisiaj decyzji odnośnie ratunku dla spółki NOVA, miasto może zostać zalane śmieciami – przekonywał.

Większość radnych zdecydowała jednak, aby dyskusję zakończyć po czym przystąpiono  do głosowania. 11 radnych było ,,za”. Od głosu wstrzymało się 6 rajców. Tylko Krzysztof Głuc i Teresa Cabała opowiedzieli się ,,przeciw”. Tym samym uchwała została przyjęta.

W tej sytuacji wiceprezydent Artur Bochenek wycofał drugi z projektów uchwał zgłoszony przez prezydenta, który miał dotyczyć ustalenia nowych stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Jak stwierdził, temat wymaga jeszcze analizy.

– Myślę, że pomimo tej trudnej sesji przyjdą czasu, kiedy będziemy dobrze współpracować. Zdaję sobie sprawę, że my jesteśmy malutcy, ale to nie powód, żeby nami pogardzać – podsumował zebranie wójt gminy Nawojowa, Stanisław Kiełbasa.

Kontrowersje wśród radnych podczas piątkowych obrad wzbudził nie tylko projekt uchwały i wystąpienia wójtów sąsiednich gmin. Na początku zebrania pojawił się jeszcze jeden powód do kłótni: przewodnicząca Rady Miasta Iwona Mularczyk przekazała prowadzenie sesji wiceprzewodniczącemu Michałowi Kądziołce. Sytuacja ta wywołała oburzenie części radnych oraz obecnego na sali wiceprezydenta Artura Bochenka. Powodem były rzekome powiązania radnego z firmą współpracującą ze spółką NOVA. Radni argumentowali, że wiceprzewodniczący nie może prowadzić debaty dotyczącej spółki, z którą ma tego typu powiązania.

Leszek Gieniec zgłosił wniosek formalny o zmianę prowadzącego obrady. Jak tłumaczył – właścicielami działki, na której mieści się firma współpracująca ze spółką NOVA jest rodzina radnego Kądziołki. Po krótkiej konsultacji z radcami prawnymi, wniosek poddano pod głosowanie. 11 radnych opowiedziało się ,,za”, przeciw było 9, a od głosu wstrzymał się sam Michał Kądziołka. W związku z tym ,,pałeczkę” przejęła Iwona Mularczyk. Przewodnicząca ogłosiła jednak pięciominutową przerwę i poinformowała, że po niej prowadzenie zebrania kontynuować będzie… Michał Kądziołka, gdyż to zależy tylko i wyłącznie od jej decyzji.

To nie ja współpracuję z tą firmą, tylko moja rodzina, która też nie ma wpływu na to z kim jeszcze współpracuje ta firma – tłumaczył po przerwie wiceprzewodniczący. Stwierdził również, że poprosi przewodniczącą, aby nie wskazywała go do prowadzenia dalszej części obrad, aby przebiegły one w jak najlepszej atmosferze. Tym samym większą część zebrania prowadziła Iwona Mularczyk.


W programie obrad znalazło się podjęcie uchwał w sprawach:

 uchylenia uchwały Nr V/48/2018 Rady Miasta Nowego Sącza z dnia 28 grudnia 2018 r., w sprawie ustalenia dopłaty do taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę oraz do taryfy za zbiorowe odprowadzanie ścieków w okresie od dnia 1 stycznia 2019 r. do dnia 31 grudnia 2019 r.

 ustalenia stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawki opłaty za pojemnik o określonej pojemności 

Reklama