Życie Bogdana było niekończącym się pasmem bólu. Dwukrotnie próbował umrzeć. Odratowali go. Kiedyś mówił: niestety odratowali. Dziś wie, że na szczęście. Uwierało go wszystko: to, że po dramatycznym wypadku na budowie nie mógł pracować jak dawniej i zarabiać jak dawniej, to że mieszkał w przyciasnym mieszkaniu z mamą, uwierała też cierpka myśl, że pewnie nigdy nie będzie miał własnej rodziny. Nie wierzył, że jakakolwiek dziewczyna zainteresuje się chłopakiem na rencie mieszkającym z mamą, który jeśli wychodzi z domu, to głównie po to, aby stanąć w kolejce do lekarza po receptę na leki przeciwbólowe. Tak było mniej więcej cztery lata temu. Dziś Bogdan ma żonę, dwójkę dzieci, pracuje, urządza wymarzone cztery kąty. Serię zmian w jego życiu zapoczątkowała jedna decyzja.

 Maria na kilkanaście długich lat zapomniała o sobie. Skończyła technikum kolejowe, a później jej życie potoczyło się stereotypowo: małżeństwo, wychowywanie dwójki dzieci, poświęcanie bliskim. Choć przez wiele lat była zapracowana po czubki palców, utkwiła na bezrobociu. Gdy dzieci wyrosły, okazało się, że nie ma zapotrzebowania na pracowników w zawodzie, którego się wyuczyła. Który pracodawca zdecyduje się zatrudnić panią po czterdziestce bez żadnej zawodowej historii? Czuła się coraz mniej potrzebna światu. W głowie jak gwóźdź tkwiła myśl, że przegapiła jakąś szansę. Dziś już wie, że nigdy nie jest za późno. Od dwóch lat pracuje w państwowej instytucji. Zatrudniono ją najpierw tylko na zastępstwo. Okazało się, że świetnie sobie radzi. Jej los odmieniła jedna decyzja, ta sama, która przywróciła radość życia Bogdanowi.

Obydwoje trafili w to samo miejsce, gdzie ktoś dał drogowskaz, pomógł wyjść z życiowego impasu. To miejsce nazywa się Anima Fortis. Anima Fortis znaczy: silni duchem. Bogdan dał się przekonać, choć nie bez wątpliwości, że warto mimo wszystko poszukać pracy i wyjść z domu nie tylko po receptę. Praca dała mu niezależność, niezależność dała mu pewność siebie. Pewność siebie sprawiła, że potrafił walczyć o miłość. Wszystko razem sprawiło, że dziś recepty są potrzebne sporadycznie. Maria dała się przekonać, że nigdy nie jest  za późno, aby zacząć pisać swoją zawodową historię, że życie nie kończy się w momencie, gdy dzieci zaczynają wyfruwać z rodzinnego gniazda, że można być potrzebnym nie tylko rodzinie.

W Anima Fortis na pomoc może liczyć każdy pełnoletni człowiek z przeszłością, po przejściach, cierpiący z powodu deficytu wiary w siebie, poszukujący pomysłu na to jak odnaleźć się w świecie – nie tylko na rynku pracy.

Doradcy zawodowi, psychologowie, pośrednicy pracy, trenerzy umiejętności społecznych tworzący załogę firmy zapraszają na herbatę, kawę, rozmowę, która zwykle kończy się nadzieją i bardzo często – zmianą przynoszącą radość.

Aktualnie w Anima Fortis prowadzona jest rekrutacja na kursy prawa jazdy, za które uczestnik nie musi płacić ani złotówki, na kursy pracy biurowej i sekretarskiej i  szkolenia w zakresie obsługi klienta. Po przygotowanie do zawodu mogą też zgłosić się do Anima Fortis panie i panowie, którzy chcą zdobyć podstawowe umiejętności cyfrowe, certyfikat ECDL BASE, osoby których plan na przyszłość wymaga kwalifikacji w zakresie florystyki lub opieki nad seniorami i niepełnosprawnymi.  Na tym nie koniec – możliwa jest także organizacja kursów na życzenie jeśli zbierze się grupa osób zainteresowanych konkretnym szkoleniem.

Oprócz wsparcia w zdobyciu podstawowych kwalifikacji zawodowych Anima Fortis zapewnia pomoc psychologiczną i psychologiczno – pedagogiczną. Dysponuje własną agencją zatrudnienia, w której świadczy usługi w zakresie doradztwa zawodowego, pośrednictwa pracy, coachingu pracy i wsparcia motywacyjnego dla osób szukających swojej zawodowej ścieżki, niezależności finansowej, sensu życia…

Drogowskaz do Anima Fortis:

ul. Kopernika 10/3 (2 piętro budynku zlokalizowanego nieopodal marketu Kaufland)

kontakt telefoniczny: Magdalena Kotlarz 605-220-232