Butelki po wódce, puszki po piwnie, wysypujące się śmieci z kosza i rozrzucone pety – to obraz, jaki zastała nowosądeczanka na placu zabaw znajdującym się na Plantach w Nowym Sączu. Niektóre dzieci z artefaktów po libacjach zaczęły tworzyć zabawki i spędzały czas, wsypując piasek do butelek po alkoholu.
Nasza Czytelniczka ma nadzieję, że jej interwencja poprawi sytuację i zwróci uwagę na problem, który nie jest jednostkowy.
,,Mam nadzieje, że pokazanie tego dramatycznego obrazu, który znany jest dobrze rodzicom, pomoże w poprawie nie tylko wizualnego odbioru tego miejsca, ale przede wszystkim bezpieczeństwa dzieci się tam bawiących” – napisała do naszej redakcji.
Zaznaczyła, że stan czystości na placu zabaw jest fatalny i obrzydliwy. Jako dowód, załączyła kilka zdjęć.
Mariusz Smoleń z nowosądeckiego magistratu wyjaśnia, iż utrzymaniem porządku na wszystkich placach zabaw należących do miasta zajmuje się Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Ten z kolei należy do Urzędu Miasta.
Jak przekonuje urzędnik, plac zabaw na plantach jest sprzątany co najmniej dwa razy w tygodniu.
Skąd zatem walające się śmieci, butelki i pety na placu? Czy może wieczorami odbywają się tam libacje? Tego nie udało nam się ustalić, jednak faktem jest, iż od 1 kwietnia br. Straż Miejska nie otrzymała żadnego zgłoszenia dotyczącego spożywania alkoholu lub wandalizmu na ww. placu zabaw.
Za jakiś czas sprawdzimy, czy sytuacja uległa poprawie i stan czystości obiektu nie budzi już wątpliwości rodziców przebywających tam ze swoimi pociechami.
Fot. Czytelniczka