Nowy Sącz: śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych. Nie żyje 30-latka

Nowy Sącz: śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych. Nie żyje 30-latka

Wczoraj (4 listopada) w Nowym Sączu doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierowca samochodu osobowego potrącił na przejściu dla pieszych 30-latkę. Niestety życia kobiety nie udało się uratować. To już trzecie takie zdarzenie tej jesieni.

Do potrącenia doszło około godziny 17:00 na ulicy Hallera. Kierujący Audi wjechał w przechodzącą na pasach kobietę. 30-latka była w ciężkim stanie. Została przewieziona do sądeckiego szpitala, gdzie nad ranem zmarła.

Jak informują policjanci, kierowca był trzeźwy.

Na miejscu pracowali funkcjonariusze z grupy wypadkowej sądeckiej Policji. Mundurowi rozmawiali ze świadkami zdarzenia, przeprowadzili oględziny samochodu i miejsca wypadku oraz sporządzili szkic sytuacyjny i dokumentację fotograficzną. Czynności te wraz z opinią biegłego i ustaleniami, które wynikną z prowadzonego postępowania, pozwolą na wyjaśnienie przyczyn i okoliczności tragedii.

Policjanci apelują o ostrożność. W tym roku na Sądecczyźnie doszło już do 291 wypadków drogowych, w których zginęło 8 osób, w tym 5 pieszych.

– Oprócz wczorajszego zdarzenia, do dwóch śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych doszło w ostatnich tygodniach, a dokładnie 20 września i 7 października. Zarówno 73-latka jak i 58-latek zginęli przechodząc przez przejście dla pieszych. Okoliczności i przyczyny tych wypadków wyjaśnią prowadzone postępowania, niemniej jednak do wielu takich zdarzeń nie doszło by w ogóle, gdyby kierowcy i piesi przestrzegali zasad bezpieczeństwa – przestrzega podkom. Iwona Grzebyk-Dulak, Oficer Prasowa KMP w Nowym Sączu.

Wśród przyczyn tego typu wypadków policjanci wymieniają ograniczoną widoczność, ale także brak ostrożności wśród kierowców i pieszych. W okolicach przejścia nie tylko piesi powinni zachować szczególną uwagę, ale i kierowcy. Zmniejszenie prędkości przed ,,pasami” daje możliwość wyhamowania i uniknięcia potrącenia osoby, którą czasem można zauważyć w ostatniej chwili.

– Szybko zapadający zmrok, mgła czy deszcz powodują ograniczenie widoczności człowieka poruszającego się po drodze. Pieszy ubrany w ciemną odzież, bez elementu odblaskowego, jest niemal niewidoczny dla kierowcy. Choć noszenie odblasków w terenie zabudowanym nie jest obowiązkowe, to mimo wszystko warto rozważyć zakup choćby niewielkich elementów, aby kierowcy mieli szansę z daleka dostrzec, że zbliżamy się do jezdni. Przejścia dla pieszych są w wielu miejscach nieoświetlone, dlatego odblaskowy pasek przymocowany do torebki lub kurtki może zadecydować o naszym życiu – wyjaśnia podkom. Grzebyk-Dulak.

Policjantka przypomina, że po zmroku kierowca jadący z włączonymi światłami mijania może dostrzec pieszego z odległości około 25-30 metrów od maski samochodu. W tej sytuacji nadmierna prędkość często doprowadza do tragedii. Życie pieszego może uratować jakikolwiek element odblaskowy, dzięki któremu będzie dostrzeżony już z odległości 130-150 metrów.

fot. ilustracyjna: KMP w Nowym Sączu

Reklama