Nie milkną echa walki Piotra Świerczewskiego na Gali FFF w Zielonej Górze. Przypomnijmy, że piłkarz pokonał Grega Collinsa przez werdykt sędziów.

Po wygranej „Świra” już spekuluje się o kolejnym rywalu. Do tablicy wywołano innego górala, i też byłego piłkarza – Tomasza Hajto. Pochodzący z Makowa Podhalańskiego Hajto początkowo był przeciwny starciu, ale w końcu powiedział: dlaczego nie? I przypomniał, że w 2002 roku Świerczewski już raz był skłonny skonfrontować z nim swoje pięściarskie umiejętności.

Obaj znają się wiele lat. Co więcej, przyjaźnią się. Podobnie jak ich rodziny. Hajto był uczestnikiem noworocznych turniejów i Sylwestrów organizowanych swego czasu w Nowym Sączu przez Piotra.

Publika pewnie bardziej byłaby zadowolona walką Świerczewskiego z Marcinem Najmanem, o którym „Świr” nie tak dawno powiedział: „W ringu więcej krzyczy niż walczy”.