W tym tygodniu strażacy dwukrotnie walczyli z żywiołem w Popowicach w gminie Stary Sącz. 17 i 20 grudnia płonęły tam budynki gospodarcze. Nie ustalono jednak przyczyny żadnego z tych pożarów.

We wtorek (17 grudnia) płomienie strawiły budynek gospodarczy i zagrażały znajdującemu się obok domowi, o czym pisaliśmy TUTAJ. Po raz drugi ogień pojawił się w Popowicach wczoraj wieczorem, o czym wspominaliśmy TUTAJ zaalarmowani przez jednego z Czytelników. W obu przypadkach sporym utrudnieniem była około 2-kilometrowa odległość od hydrantów, z których strażacy musieli dowozić wodę.

Wiadomość o wczorajszym pożarze stodoły dotarła do służb tuż po godzinie 20:00.

– W zgłoszeniu informowano, że w środku są zwierzęta, ale nikt na miejscu mi tego jeszcze nie potwierdził – mówił dyżurny PSP w Nowym Sączu.

Jak się okazuje, w stodole faktycznie przebywały zwierzęta, jednak właściciel zdążył je wyprowadzić jeszcze przed przybyciem pomocy.

–  Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu w pierwszej fazie trzech prądów wody w natarciu na budynek gospodarczy. Oświetlono teren działań. W dalszej kolejności przystąpiono do rozbiórki i dogaszania drewnianej konstrukcji budynku. Składowane w środku siano przerzucono i przelano wodą – relacjonują funkcjonariusze PSP.

Na koniec strażacy dogasili i dokładnie sprawdzili pogorzelisko. Ich działania trwały prawie dwie godziny.

fot. PSP w Nowym Sączu