46 osób złowiło 245 ryb! W morzu okoni, czyli spinningowe zawody na Jeziorze Rożnowskim (FOTO)

46 osób złowiło 245 ryb! W morzu okoni, czyli spinningowe zawody na Jeziorze Rożnowskim (FOTO)

Zawody Wędkarskie

W połowie miesiąca, a dokładniej w weekend 17-18 września, okoliczni wędkarze zgromadzili się nad Jeziorem Rożnowskim, żeby zawalczyć o spinningowe mistrzostwo Okręgu PZW w Nowym Sączu. Po tytuł sięgnęli zarówno juniorzy, jak i seniorzy, przy czym w kategorii seniorów klasyfikacja była prowadzona nie tylko indywidualnie, ale też drużynowo. Łącznie z Okręgu PZW w Nowym Sączu wystartowało aż czterdziestu sześciu zawodników, w tym sześciu juniorów. Seniorzy zostali podzieleni na dwuosobowe drużyny, a największe sądeckie koło – Nowy Sącz Centrum – wystawiło aż pięć takich drużyn.

Podobnie jak w poprzednich latach, za bazę zawodów służył Ośrodek Wypoczynkowy „Barbara” w Gródku nad Dunajcem. Ogromną zaletą tego miejsca, oprócz malowniczego położenia na wprost Małpiej Wyspy, jest infrastruktura korzystna z punktu widzenia wędkarzy. Wymieniać można długo, ale do najważniejszych udogodnień należą płaski brzeg (idealny do wodowania płaskodennych pontonów), slip do wodowania łodzi czy dwa pomosty do cumowania. To zresztą nie koniec plusów – po każdej z tur, dzięki gościnności państwa Jankowskich, zawodnicy mogą liczyć na smaczny poczęstunek.

Zawody zapowiadały się obiecująco: pogoda sprzyjała, wiatr nie wiał zbyt mocno, a co poniektórych doszły słuchy o okoniach i boleniach, które w ostatnich dniach grasowały po całym zbiorniku. Po odprawie i wyłuszczeniu reguł gry nadszedł czas na gorący moment – losowanie par i sektorów. Sam podział sektorów przebiegał tradycyjnie: A objął górę jeziora aż do Małpiej Wyspy oraz Patelni, natomiast B przebiegał od tej linii do zapory. Bardziej pożądanym, bo teoretycznie łatwiejszym sektorem był sektor B – ptaszki śpiewały, że ryby biorą tam lepiej, kręcą się tam bolenie, a do dobrych miejscówek jest po prostu trochę bliżej. Ostatecznie do upragnionego sektora B trafiło kilku murowanych faworytów, w tym Piotr Boruch z Koła Zakamienica Nowy Sącz – wielokrotny spinningowy Mistrz Okręgu.

Ci, którzy mieli nadzieję, że pokonają Piotra, wykorzystując aktywność boleni, szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Jeszcze przed połową tury stało się jasne, że bolenie śpią, ze szczupaków też raczej nic nie będzie, a jedyną szansą zawodników są okonie. Z czasem te spostrzeżenia tylko się potwierdziły: dobre miejsce mógł zdobyć tylko ten, kto poradzi sobie z okoniami, a w tej dziedzinie Mistrz Okręgu jest – co tu dużo mówić – zawodowcem.

Same okonie były całkiem okazałe – dwie godziny przed końcem tury zmierzono ryby, które czekały już w siatkach i ustalono, że trafiły się i takie ponad 30 cm (choć przeważały średnie i stykowe). Niespodzianką zawodów okazały się natomiast dwa niewielkie szczupaki, za które zawodnicy zgarnęli oczywiście odpowiednio więcej punktów.

Wyniki po I turze były do przewidzenia: na koniec nie zdarzyło się nic, co pomogłoby w ostatniej chwili przechylić szalę zwycięstwa. Co prawda jeden z zawodników już witał się z boleniem, ale ryba zerwała się w trakcie holu. Tura skończyła się punktualnie i sędziowie od razu zabrali się za mierzenie ryb. Zawodnicy oczywiście śledzili pomiary z zapartym tchem, ale znów obyło się bez niespodzianek – najwięcej punktów zgarnął Piotr Boruch, który złowił największe okonie (aż osiem sztuk powyżej 30 cm). Jeśli chodzi o sektor A, najlepszy wynik wykręcił Paweł Ziębicki, członek Koła Grybów – chociaż oprócz kilku okoni upolował także szczupaka, nie udało mu się wyprzedzić Piotra w klasyfikacji generalnej. Zawodnicy rozjechali się do domu w nieco ponurych nastrojach: prognoza pogody na niedzielę nie napawała optymizmem, a zatem druga tura stanęła pod znakiem zapytania.

Rano sytuacja wyglądała jeszcze gorzej. Niestety, prognozy były trafne: porywisty wiatr i deszcz skutecznie pokrzyżowały plany organizatorom, a przede wszystkim zawodnikom. Juniorzy już o 5 rano wiedzieli, że nie ma szans na połów z łódki. Pierwotny plan zakładał, że będą łowić z brzegu w woderach, ale warunki – zamiast się poprawiać – tylko się pogarszały. Ostatecznie, mimo odkładania ostatecznej decyzji, stało się nieuniknione: druga tura została odwołana. Nie było innej opcji: koło 10:00 zapowiadano porywy wiatru do 100 km/h. Tym samym Mistrzostwa Okręgu PZW w Nowym Sączu zakończyły się po I turze, a tabela wyników z soboty okazała się wiążącą klasyfikacją. Warunki były tak złe, że wśród zawodników dało się wyczuć ulgę.

Jeszcze tylko przygotowanie dyplomów i nagród – i nadszedł czas na oficjalne ogłoszenie wyników podczas ceremonii dekoracji. Wszystko działo się szybko, bo silny wiatr nie dawał za wygraną i skutecznie odbierał ochotę na długie przemowy. Zwyciężył Piotr Boruch (Koło Zakamienica), tuż za nim uplasował się Paweł Ziembicki (Koło Grybów), a podium zamknął Wojciech Jankowicz (Carbon-Fakro). W klasyfikacji drużynowej seniorów wygrała drużyna Zakamienica I, a kolejne miejsca zajęły grupy Centrum II i Zawisza I. Zwycięstwo świętowali też juniorzy z Koła Centrum – najlepszy był Jakub Piotrowski, a drugą pozycję wywalczył Jakub Borkowski. Seniorzy i juniorzy, którzy zdobyli miejsca na podium, otrzymali wędki marki Robinson: Cityliner lub Diaflex. Ta sama firma zapewniła nagrody dla zawodników z dalszych miejsc w tabeli, w tym kołowrotki Suzuka.

Choć udało się przeprowadzić tylko I turę, zawodnicy stanęli na wysokości zadania. 46 osób złowiło w sumie 245 ryb – gdyby nie dwa wspomniane szczupaki, byłyby to w zasadzie same okonie. Jeden z tych rodzynków okazał się zresztą największą rybą rozgrywek – najdłuższy szczupak mierzył dokładnie 63,8 cm.

Wielkie gratulacje dla zwycięzców i wszystkich startujących – życzymy powodzenia podczas kolejnych zawodów i wypraw!

Film z tego wydarzenia możesz zobaczyć klikając tutaj

 

(DSZ)

fot: Anna Kuropeska

Czytaj także: Kolarka z Żegiestowa podpisała kontrakt życia. To ogromny sukces

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama