19 listopada, Nowy Sącz. Marczyński kontra Molendowicz

19 listopada, Nowy Sącz. Marczyński kontra Molendowicz

Będą się ścigać o prymat, komu z nich bardziej uda się zainteresować Was książką „Loco”. Ale, jak to w kolarstwie, będą sobie dawać zmiany. Dystans – 350 stron niezwykłej lektury po miejscach, wydarzeniach, szalonych przygodach i spotkaniach z ludźmi, które pozostawiają ślad na zawsze. To będzie dobrze spędzony wieczór. Niech ta wciągająca opowieść nie tylko o kolarstwie będzie okazją, byśmy się razem śmiali i zadumali. Sądecka premiera sportowej biografii Tomasza Marczyńskiego odbędzie się 19 listopada o godz. 18. w sali im. Sichrawy nowosądeckiego Sokoła.

Tomasz Marczyński to jeden z najlepszych polskich kolarzy ostatniej dekady. Tej jesieni, w wieku 37-lat ogłosił, że kończy sportową karierę. Jej podsumowaniem jest biografia zatytułowana „Loco”, opowiadająca jednak o kolarstwie niejako przy okazji. Jak podkreślają autorzy – to  przede wszystkim opowieść o życiu. Tytuł książki, a zarazem przydomek jej bohatera – „Loco” w języku hiszpańskim oznacza: „szalony”.  Tomasz od 10 lat mieszka w Granadzie, ale jak mówi – jego życie toczy się w nieustannej podróży, a Polska jest w tej podróży celem numer jeden.

Książkę pisali w tandemie Tomasz Marczyński i Wojciech Molendowicz, redaktor naczelny „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”.

„ LOCO z założenia nie jest autobiografią Tomasza Marczyńskiego. Jest raczej reporterską, multimedialną opowieścią o utalentowanym i utytułowanym sportowcu, ale również – a może przede wszystkim – o niebanalnym człowieku. Jest opowieścią o ścieżkach kolarskiej kariery Tomka, ale przede wszystkim o ciekawym życiu z rowerem w roli drugoplanowej. Opowiada o jednym człowieku, choć wspomnieniami, przygodami i barwnym życiorysem Tomek mógłby obdzielić wiele osób. Każdy znajdzie tu wątek dla siebie. LOCO składa się z 21 rozdziałów, jak każdy z wielkich tourów kolarskich. Każdy rozdział (jak każdy etap) posiada swoją niepowtarzalną specyfikę, tempo i charakter narracji. Czasami „jedziemy” z bohaterem pod stromą i długą górkę z wiatrem w twarz, czasami będziemy pili szampana na podium kolejnego etapu, albo zmagali się z defektem lub kontuzją. Czyli opowiemy o tym wszystkim, z czego składa się wielki wyścig, bo dokładnie z takich samych elementów składa się życie, tylko nie zawsze uświadamiamy sobie, że życie to przecież Grand Tour” – tak brzmiało zaproszenie na małopolską premierę książki.

Zapraszając na tę sądecką dodamy: emocje gwarantowane! Przybądźcie!

Reklama