,,Afera” pary kontra zespół ,,Magik Band” odbiła się nie tylko w sieci, ale i w mediach ogólnopolskich szerokim echem. Wczoraj wyemitowano program TVN Uwaga, w którym nowożeńcy zarzucili zespołowi, że oszukał ich, nie przychodząc na zakontraktowane wesela. Sądecki zespół broni Zbigniew Stonoga, który zapowiada, że pomoże grupie we wstąpieniu na drogę prawną z ,,hejterami”. Za ,,hejt” obwinia Kordiana, czyli Wacława Cieślika.
Od kilku miesięcy w sieci można przeczytać, że zespół weselny najpierw zgadza się na obsługę muzyczną uroczystości, podpisuje umowy, a potem się z nich nie wywiązuje. Lider zespołu mówi krótko, że te osoby, które twierdzą, że zespół się nie pojawił – same telefonicznie zrezygnowały z umów, a później miały pretensje, że nie otrzymały zwrotu zadatku. Na portalach społecznościowych wrze. Zespół obrzucany jest wszelkimi epitetami. Padają mocne słowa, a członkowie grupy weselnej nazywani są oszustami.
– W tym momencie czujemy się jak oszuści, takich ludzie z nas zrobili. Nie jest to komfortowa sprawa. Jesteśmy zastraszani, dostajemy dziwne telefony po nocach. Ktoś nam grozi, że przyjedzie się z nami przywitać. Nie jest to przyjemne. Nie możemy skupić się na pracy – wyznał w rozmowie ze Zbigniewem Stonogą lider Magik Band Łukasz Mikulski.
Stwierdził również, że osoby, które same zrezygnowały z umów, zwykle dzwoniąc do niego, teraz udzielają się w Internecie i ich oczerniają. Według niego za hejtem stoją 3-4 osoby, które nie otrzymały zwrotu zadatku.
Stonoga mówi wprost – ten hejt współorganizuje, a nawet bym powiedział moderuje Kordian – spadająca gwiazda, która zaraz rozbije się o ziemię – skwitował polski przedsiębiorca i wideobloger.
Lider zespołu Magik Band skarży się, że kiedy grupa stała się popularna, straciła przyjaciół, nikt z branży się z nimi nie wita, a zespoły muzyczne – negują ich. Ma również żal do Kordiana, któremu jak zaznacza, kiedyś – 20 lat temu – pomagał, promował, a później został przez niego zablokowany w portalach społecznoościowych.
– Myśleliśmy, że go znamy, wychowywaliśmy się na jednym podwórku. Mam nawet zdjęcie, jak graliśmy razem na jednej scenie – wspomina Łukasz Mikulski (…). – Bardzo to wszystko jest dla nas przykre, nie konkurowaliśmy z nikim. Nikogo nie obgadywaliśmy. My nie mamy przyjaciół. Nie lubią nas. Co myśmy im zrobili? Że pracujemy ciężko, że śpimy po dwie godziny? – pyta Mikulski.
Cały materiał dotyczący reportażu TVN oraz przytoczony przez nas wywiad Zbigniewa Stonogi w artykule: TVN. W dzisiejszym odcinku „Uwaga” ukazał się reportaż o sądeckim zespole Magik Band [FILM]
